ZIELONO MI TU

WITAJCIE SERDECZNIE NA MOIM BLOGU ZIELONO MI TU

środa, 30 stycznia 2013

Legoland w Billund

Wizyta w Legolandzie to główny punkt atrakcji w czasie pobytu w Danii, nie tylko dla dzieci. Tam każdy może poczuć się bez wstydu, jak dziecko:-)
Mój syn od najmłodszych lat jest wielkim fanem klocków Lego i marzył o odwiedzeniu Legolandu od wielu lat.


Słynne na cały świat  KLOCKI LEGO pochodzą właśnie z Danii.
Stworzył je w 1932 r. skromny stolarz Ole Kirk Christiansen. Nazwa "LEGO" wywodzi się od skrótu duńskiego zwrotu "Leg i Godt", czyli "Baw się dobrze". Przypadkowo po łacinie "lego" znaczy "uczę się", "montuję", co wyjątkowo pasuje do firmy produkującej klocki.
Pierwsze klocki były oczywiście drewniane, dopiero później rozpoczęto produkcję plastikowych klocków.
W 1968 r. na obrzeżach miasteczka Billund powstał ogromny park rozrywki Legoland. Stał się on zaraz po Kopenhadze najczęściej odwiedzanym miejscem w całej Danii. Co roku odwiedza go ponad 1,5 mln ludzi z całego świata.


Park podzielono tematycznie. Na zwiedzenie go trzeba zaplanować co najmniej jeden dzień. W łatwym poruszaniu się po terenie parku pomoże Wam mapa, którą otrzymacie wraz z biletem.
Aktualne ceny biletów warto sprawdzić na stronie.

http://www.legoland.dk/en/


Bilety kupiliśmy już w momencie rezerwacji domku wakacyjnego przez biuro Novasol. Dzięki temu ominęliśmy długie kolejki do kasy i trochę zaoszczędziliśmy na kosztach  biletów. Ale zdarzają się też promocje w zależności od okresu, kiedy można kupić w korzystnej cenie bilety online. Warto to sprawdzić przed wyjazdem.

Jeśli będziecie podróżować z małymi dziećmi, warto zainteresować się  systemem Kidspotter  i poprosić o specjalną bransoletkę z nadajnikiem, dzięki któremu, w razie zgubienia się dziecka w tłumie (co jest tam na prawdę możliwe), można szybko odnaleźć pociechę. Wysyłacie sms ze specjalnym kodem i system wskazuje Wam w jakim sektorze parku znajduje się Wasza pociecha. 

Legoland znajduje się w miejscowości Billund na półwyspie Jutlandia. Z Polski do Billund można dostać się   samolotem. Dosłownie w sąsiedztwie Legolandu znajduje się drugie, co do wielkości duńskie lotnisko. Ostatnio sprawdzałam, że nie ma aktualnie bezpośrednich połączeń . Są loty z Warszawy do Kopenhagi, a stamtąd do Billund. Ale wychodzi to dosyć drogo i jak jedzie się z rodziną, to kompletnie się nie opłaca.
Można więc oczywiście pojechać samochodem przez Niemcy w kierunku na Flensburg i stamtąd kierować się w kierunku Vejle.
Jak pisałam we wcześniejszych postach spędzaliśmy w Danii urlop wakacyjny i wypad do Legolandu był kolejnym punktem w naszym programie zwiedzania. Ponieważ nasz domek wakacyjny w Marielyst na wyspie Falster od Billund dzieliła odległość zaledwie 274 km, zdecydowaliśmy  zrobić sobie całodniową wycieczkę do Legolandu. Aby dostać się tam z Falster do dyspozycji są 2 dogodne trasy. I skorzystaliśmy z ciekawości z obu.
W jedną stronę pojechaliśmy z Falster na wyspę Lalandia do miejscowości Spodsbjerg, gdzie promem przedostaliśmy się na wyspę Langelland do miejscowości Tars. Koszt biletu na prom (samochód osobowy typu kombi + 4 osoby) wyniósł w przeliczeniu ok. 143 zł.
Promy kursują nawet 18 razy w ciągu doby, rejs trwa 45 minut. Szczegółowy rozkład rejsów można sprawdzić na stronie :

http://www.aferry.pl/timetable/TarsSpodsbjergLangelandsF%C3%A6rgenpl.htm

Ale nie musicie rezerwować wcześniej biletów. Można to zrobić bez problemu i szybko na miejscu w porcie. Tylko trzeba mieć albo gotówkę w DKK lub kartę płatniczą- wypukłą. 
Z Tars prowadzi droga lądowa na maleńką wyspę Sio, a z niej również droga lądowa na wyspę Tasinge. Stamtąd należy kierować się na wyspę Fionia do miejscowości Svendborg, a dalej w kierunku miasta Odense, dalej drogą E20 w kierunku Jutlandii mostem nad Małym Bełtem w kierunku miasta Vejle drogą  E45, a następnie trasą nr 28 w kierunku lotniska w Billund.
Jak wrzucicie w google maps to bez problemu znajdziecie tę trasę.
Jak ktoś planuje wycieczkę wyłącznie do Legolandu, to polecam zwłaszcza rodzinom z młodszymi dziećmi bardzo fajny hotel Lego, który znajduje się na terenie kompleksu. Wybierając ten hotel można w każdej chwili pójść z dzieckiem do pokoju i odpocząć. Najważniejszymi gośćmi w tym hotelu są dzieci i wszystko jest jest dopasowane do ich potrzeb.

http://www.hotellegoland.dk/
 

Ok. 500 m od Legolandu znajduje się też wioska Legoland, gdzie również znajdziecie różne możliwości noclegów dla rodziny.

http://www.legoland-village.dk//default.asp?PageNumber=36018


Można też wynająć domek wakacyjny na kilka dni w znajdującym się w pobliżu kompleksie Lalandia, gdzie znajduje się m. in. tropikalny aqua park.

http://www.lalandia.dk/uk/holidayHomes/Pages/HolidayHomes.aspx


Ceny i warunki pobytu znajdziecie na wyżej wskazanych stronach.

Z powrotem wracaliśmy drugą trasą, całkowicie lądową przez most łączący Fionię i Zelandię. To jedyny odcinek płatny, ale widoki stamtąd są po prostu niesamowite. Posiadając bilet z Legolandu, wracając na Zelandię płatnym mostem przez Wielki Bełt otrzymujemy 50 proc. zniżki! Gdybyście jechali tym mostem bez zniżki musielibyście zapłacić w przeliczeniu ok. 213 zł.


Legoland to nie tylko atrakcja wyłącznie dla dzieci. Po przyjeździe na miejsce okazało się, to tak naprawdę park rozrywki dla całej rodziny i każdy znajdzie tam coś dla siebie.
W mężu odezwał się ukryty chłopiec, bo bawił się tak samo dobrze, jak mój syn i córka.
Jak byliśmy dziećmi, to posiadanie jakiegokolwiek zestawu Lego było naprawdę luksusem. Można je było kupić ewentualnie w Pewexie, jak ktoś miał dolary amerykańskie.
Teraz klocki Lego wciąż są drogie, ale za to łatwiej dostępne. Na miejscu znajduje się ogromny sklep Lego zaopatrzony w najnowsze kolekcje oraz outlet, gdzie można dostać w dobrej cenie starsze zestawy. Byliśmy jednak mocno rozczarowani, że ceny zestawów były w przeliczeniu na złotówki w tej samej wysokości. Pozytywne zaś było to, że niektóre elementy zestawów i pojedyncze klocki, można było kupić na wagę.

Ja też miałam w Legolandzie atrakcję dla siebie w postaci  niezwykłych miniaturowych aranżacji roślinnych. Obok wspaniałych replik zabytków wykonanych z klocków Lego, najbardziej charakterystycznych budowli i budynków Danii,  można tam było podziwiać fascynującą roślinność w normalnych rozmiarach, przepięknie wkomponowaną w część rozrywkową. Postanowiłam uczynić ją oprócz klocków Lego tematem tego postu.

Zapraszam więc do obejrzenia relacji fotograficznej:-)

Przedstawiam najpierw rzut z góry na znaczną część kompleksu Legoland.



W istniejącym od blisko 45 lat ogromnym Legolandzie przekonaliśmy  się, że z klocków można zrobić niemal wszystko, m.in.: repliki znanych zabytków,  samoloty wraz z całą infrastrukturą lotniska, wozy strażackie, różnego rodzaju statki, naturalnej wielkości zwierzęta, ludzi siedzących na ławeczkach. Niektóre obiekty są małe (przypominają miniaturowe makiety), inne olbrzymie.

Po wejściu do parku wita nas naturalnych rozmiarów siedząca figura znanego bajkopisarza J. Ch. Andersena, czytającego baśnie.


Na początek zwiedzaliśmy część zwaną Miniland, gdzie czuliśmy się prawie jak Guliwer, spoglądając z góry na miniaturowy świat, w którym wszystko tak wiernie oddawało rzeczywistość, że nie mogliśmy uwierzyć, że to wszystko wykonane jest z klocków.






Wśród miniaturowych domków i budowli można było dojrzeć miniaturowe postaci,po uliczkach poruszały się samochody,



w kanałach pływały statki,





na lotnisku kołowały samoloty,



W bazie kosmicznej startował prom kosmiczny.





Miniaturowa kolejka wjeżdżała na stację kolejową.


Niesamowite wiatraki.






A temu wszystkiemu towarzyszyły niezwykłe, często miniaturowe aranżacje z żywych roślin i drzewek. Chyba jednak te miniaturowe prawdziwe krzewy i drzewka zaszczepione na pniu, zrobiły na mnie największe wrażenie. Nigdy wcześniej nie widziałam takiej ilości miniaturowych roślin, jakie tam spotkałam. Nie muszę Wam mówić, jak bardzo byłam tym zachwycona.

Poniżej znany Wam z mojej wcześniejszej relacji pałac królewskiej pary w Fredensborg  w miniaturze. Dosłownie każdy element, oprócz roślin został wykonany z klocków Lego. 

 


A pamiętacie port Nyhavn w Kopenhadze? Oto jego replika z klocków. Wierność szczegółów jest po prostu oszałamiająca. A te wszystkie pojazdy i statki były w ciągłym ruchu.


Poniżej kompleks pałacowy Amalienborg w Kopenhadze.


Podziwialiśmy znane wszystkim budowle...

 9 m wysokości Statua Wolności


Waszyngtoński Biały Dom



Chiński pałac



Grecki Akropol


 Egipskie świątynie z Doliny Królów



Cały park można objechać kolejką wykonaną z ogromnych klocków.



Po drodze mijaliśmy Lego Safari Zoo.


Wysoki na 14 m indiański wódz -Siedzący Byk, zbudowany z 1,4 mln klocków, znajdujący się w części parku zwanej "Legoredo Town".



Bawarski zamek Ludwika Szalonego 



W Krainie Zamkowej dzieci mogą zobaczyć krótki spektakl, którego bohaterką jest oczywiście piękna  królewna. Spektakl jest wystawiany kilka razy dziennie. Okazuje się, że w tym miejscu bariera językowa dla dzieci nie istnieje. Po ich żywych reakcjach widać, że doskonale rozumieją, to co rozgrywa się na scenie.


Górniczym wagonikiem wjechaliśmy do "kopalni złota", gdzie można było zobaczyć podczas pracy górników wykonanych oczywiście z klocków.


Zaliczyliśmy również Krainę Piratów, w której można było popływać po "morzu", wśród czyhających piratów i ich statków.


 


W tej krainie było dużo wodnych atrakcji w pirackim klimacie.



Nie mogliśmy też odmówić sobie przyjemności przejażdżki na ogromnym pontonie i zjazdu w dół z wysokiej platformy. Wyszliśmy trochę ochlapani, ale tuż obok znajdowały się ogromne kabiny z suszarką, gdzie można było doprowadzić się do porządku:-)



Atrakcji w Legolandzie jest tak wiele, że nie wiem czy czegoś nie pominę. Jedną z najciekawszych jest przejażdżka kolejką we wnętrzu "średniowiecznej" budowli, przypominającej zamek,  w której czyha niebezpieczny smok:-)


Jednak największą dawkę adrenaliny otrzymaliśmy w  "Krainie Przygody", gdzie jest kilka kolejek górskich. Tutaj w formie samochodzików na 4 osoby.



Hitem jest wielki roller-coaster, z torami w formie spiral. Miałam spore opory czy ustawić się w kolejce, ale  dzieci bardzo nalegały, więc po dłuższych namowach daliśmy się z mężem przekonać. Przy szalonym zjeździe w dół myślałam, że stracę przytomność, zamknęłam oczy i tylko wrzeszczałam na całe gardło. To było ekstremalne przeżycie i raczej drugi raz mnie na nikt na taką atrakcję nie namówi. Ale dzieci były zachwycone.




 Jest też sporo atrakcji dla młodszych dzieci.


W tle hotel Lego, o którym wcześniej pisałam.



Polecam również jedyną na świecie, wyjątkową Szkołę Jazdy, dająca dzieciom "prawo jazdy" w wieku zaledwie kilku lat. Znajdziecie tam m. in. jezdnie ze znakami, myjnię i stację paliw , a wszystko to oczywiście wykonane z klocków lego.




Dla miłośników Star Wars również nie zabrakło atrakcji.





 Na koniec warto odwiedzić  "Strefę wyobraźni", gdzie główną atrakcję stanowią filmy zrobione techniką 4D (oprócz trójwymiarowego obrazu , doświadczycie jeszcze wrażenia słuchowe, zapachowe, dotykowe etc.). Oglądając film o wyścigach samochodowych, poczuliśmy się tak, jakbyśmy sami w nich uczestniczyli. Poczujecie, jak podłoga pod stopami wibruje, usłyszycie ryk silników, a nawet zapach spalin. W pewnym momencie pojedziecie przez "prawdziwą" zamieć, w sali kinowej spadają nawet płatki śniegu. Niesamowite wrażenia.
Podobne odczucia towarzyszą podczas podróży łodzią podwodną. Macie wrażenie, jakbyście znaleźli się nagle w głębi oceanu, gdzie możecie przeżyć podmorską przygodę.

A potem opuszczając łódź podwodną udajecie się do oceanarium, w którym wśród podwodnych kapsuł z klocków pływają żywe rekiny i różne egzotyczne gatunki ryb.



Nie sposób omówić wszystkich atrakcji parku Legoland. Obok Outletu znajduje się centrum komputerowe, w którym dzieci uczą się programowania robotów zbudowanych z klocków.
Blisko kolejek górskich odnajdziecieoceanarium z prawdziwymi pingwinami.
Obok wejścia do hotelu znajduje się ogromna karuzela, która wynosi na wysokość kilkudziesięciu metrów w górę, skąd można podziwiać panoramę całego Legolandu i wiele innych obiektów (np. lotnisko).

Na prawdę warto chociaż raz w życiu to wszystko zobaczyć. Zabawa dla całej rodziny gwarantowana:-) Polecam!!!


ARANŻACJE ROŚLINNE W LEGOLAND

W tej części przedstawię Wam roślinność, która wzbogaca cały teren parku rozrywki Legoland. Prawdziwa gratka dla miłośników roślin, takich jak ja:-) Aby zobaczyć całą galerię w powiększeniu należy kliknąć na pierwsze zdjęcie.