ZIELONO MI TU

WITAJCIE SERDECZNIE NA MOIM BLOGU ZIELONO MI TU

niedziela, 29 lipca 2018

Jak wykorzystać nadmiar ziemi w ogrodzie?



Budowa domu i urządzanie ogrodu to prace, którym zawsze towarzyszą ruchy i przemieszczanie dużych mas ziemi. Często zdarza się również, że w ostatecznym rozrachunku zostaje jej spora ilość, z którą nie specjalnie wiadomo co zrobić. Czy zdecydować się na wywiezienie, narażając się przy okazji na określone koszty, czy jednak jakoś ją zagospodarować. No właśnie. Tylko co oznacza to słowo „jakoś”? A oznacza nic innego jak to, że warto ją jednak spożytkować, a innymi słowy, sprytnie wykorzystać pozostały nadmiar ziemi w ogrodzie.

Powyższa zasada nie dotyczy tylko nowo zakładanych ogrodów. Bo bardzo często zdarza się również, że nadmiar podłoża pojawia się podczas likwidacji trawnika również w istniejących ogrodach, kiedy np. przeznaczamy go pod nowe rabaty.

Jeśli zatem któryś z powyższych wariantów dotyczy Ciebie, absolutnie nie polecam nadmiaru ziemi wywozić. Jest to kosztowne, trudne logistycznie, a przede wszystkim nieuzasadnione. Bo po co wywozić, jeśli możesz go w ciekawy sposób wykorzystać, na przykład na stworzenie przytulnego miejsce do wypoczynku.

Jeśli jednak nie masz pomysłu jak to zrobić, to ten wpis jest właśnie dla Ciebie. 
Wspólnie z Tomkiem Szostakiem z bloga Z Ogrodem na Ty , w ramach cyklu „wspólnych postów”, podpowiemy Ci jak atrakcyjnie wykorzystać nadmiar ziemi w ogrodzie. Zapraszam więc do dalszej lektury.

Jeden z pomysłów na stworzenie przytulnego miejsca do wypoczynku w ogrodzie moich klientów, nasunął się sam, w trakcie jego przebudowy. Założenie było proste: zamienić ten płaski, nieciekawy kawałek trawnika, w coś efektownego, przyciągającego wzrok, a przede wszystkim ciekawie obsadzonego. Przed metamorfozą, teren wyglądał jak na zdjęciach:






Nie trzeba być znawcą tematu ani „ogrodowym wirtuozem”, aby dostrzec, że faktycznie ogród, aż prosił się o zmiany. Natomiast to, co dotyczy tego postu to fakt, że po likwidacji trawnika pod przyszłe rabaty, pozostała ogromna ilość darni do zagospodarowania. 
W pierwszej chwili właściciele chcieli się jej pozbyć, lecz z uwagi na to, że wielkość działki na to pozwalała, powstał pomysł na wykorzystanie jej do stworzenia podwyższonej rabaty z kącikiem wypoczynkowym, który daje poczucie intymności, a przy okazji ożywia płaską przestrzeń.

Poniższe zdjęcie obrazuje etap prac murarskich z wykorzystaniem ogromnej pryzmy ziemi i zerwanej darni, przeniesionej z innej części, przebudowywanego ogrodu.


Z dużej, zalegającej pryzmy powstała łagodna górka, która od strony ogrodu została wzmocniona niskim, kolistym murkiem z naturalnej, dużej, starej kostki granitowej. Murek schodkowo obniża się, tym samym łagodnie przechodzi w obrzeże, które również kolistymi kształtami otoczyło całą, nowo uformowaną górkę.
Dodatkowo w centralnej części budowli powstał niewielki, okrągły placyk wypoczynkowy. 
Jak zobaczysz za moment, docelowo miejsce to zostało wyłożone drobnym, ciemnym grysem bazaltowym, który ładnie kontrastuje z jaśniejszym, szarym granitem. Natomiast cała górka, opasana obrzeżem przybrała kształt takiego „kulistego C”, w którego środek wpisany został właśnie wspomniany, wypoczynkowy placyk.

 
Po zakończeniu prac murarskich, górka została wyprofilowana i wyrównana, a całość pokryta brązową agrowłókniną, zabezpieczającą przez rozwojem chwastów. Pojawiły się również nasadzenia, a do ostatecznego wyłożenia użyto drobny grys granitowy, dobrze komponujący się z obrzeżami, a jednocześnie kontrastujący z czarnym bazaltem.


Rabatę obsadzono następującymi gatunkami roślin:
  • lawenda wąskolistna ( Lavandula angustifolia “Hidcote”)
  • sosna kosodrzewina (Pinus mugo ”Mops”)
  • berberys Thunberga (Berberis Thunbergii “Kobold”)
  • rozplenica japońska (Pennisetum alopecuroides “Magic”)
  • kostrzewa sina (Festuca glauca)
  • jałowiec pospolity ( Juniperus communis ”Godshatz”)
  • jałowiec horyzontalny ( Juniperus horizontalis ”Limeglow”)
  • jałowiec łuskowaty (Juniperus squamata ”Blue Star”)
  • jałowiec płożący (Juniperus horizontalis “Ice Blue”)
  • świerk pospolity (Picea abies “Little Gem”)
Jeśli spojrzysz na powyższe zdjęcie, zapewne zastanawiasz się…. czy tych roślin jest nie za mało? Ale nic bardziej mylnego. Bo jak pewnie się domyślasz rośliny urosną i stopniowo zapełnią tą nową, podwyższoną rabatę. A dowód poniższe zdjęcie, obrazujące jak prezentuje się po metamorfozie, w kolejnym sezonie.




Podsumowując wątek „Jak wykorzystać nadmiar ziemi w ogrodzie?”, jeszcze kilka uwag technicznych. Po pierwsze, aby tak urokliwy zakątek powstał, w pierwszym kroku trzeba było nadmiar ziemi oraz zebraną darń z innej części ogrodu przenieść, ułożyć w tym miejscu i następnie przekompostować. To bardzo ważny element, który ma znaczenie dla przyszłej uprawy roślin.

A zatem w tym przypadku usunięta z trawnika darń została przeniesiona do tej części ogrodu i ułożona warstwami trawą do dołu, tworząc naturalny kompostownik. Następnie trafiła do niego również spora część bioodpadów zarówno z domu, jak i pozostałej części ogrodu, która w okresie roku (do następnego sezonu), przekopywana była co jakiś czas widłami. Ten zabieg ułatwiał rozkład i wpłynął na strukturę całego podłoża. 

Cały proces trwa długo, ale jeśli zdecydujesz się na taki zabieg u siebie, samemu możesz wyprodukować bardzo wartościową próchnicę, bogatą w składniki odżywcze, doskonałą do Twojego ogrodu. 

Jak wygląda gotowy do użycia kompost? 
Ma ciemną barwę i naturalny, ziemisty i dosyć przyjemny zapach. Jest to niezwykle cenny, organiczny nawóz, który możesz wykorzystać przez cały sezon w ogrodzie, do podsypywania istniejących rabat, do warzywnika czy donic. Albo jeśli dysponujesz naprawdę dużą ilością przekompostowanej trawy i odpadów roślinnych, możesz stworzyć podwyższoną rabatę, na której rośliny będą rosły zdrowo i bujnie, jak w prezentowanym w poście ogrodzie.

Kompostowanie to jednak proces długi i złożony, trwający nawet rok. Możesz go nieco przyśpieszyć, pryzmy darni przesypując specjalnym preparatem do przyspieszenia procesu rozkładu. Jednak stosowanie preparatów przyspieszających kompostowanie nie jest to konieczne, jeśli jesteś cierpliwy i rok oczekiwania na „czarne złoto” nie jest dla Ciebie problemem. Do czego oczywiście Cię zachęcam.



Wracając jednak do tematu postu, czyli „jak wykorzystać nadmiar ziemi w ogrodzie?”. Jak już wiesz możesz z niej stworzyć efektowną, podwyższoną rabatę, chociażby taką jak w prezentowanym przykładzie, która jednocześnie tworzy oryginalny, osłonięty kącik wypoczynkowy. 
Na jego obrzeżach, szczególną uwagę zwraca okalający centralny placyk łan lawendy odmiany „Hidcote Blue”, która zjawiskowo wygląda, a jednocześnie pachnie, podnosząc dodatkowo wypoczynkowe walory tego miejsca.


Jednak same rośliny to nie wszystko. Oprócz nich, klimat miejsca tworzą również meble i dodatki. Warto więc, decydując się na taki kącik, zadbać o odpowiednią oprawę. W tym przypadku miało być nowocześnie, wygodnie i minimalistycznie. W pięknej aranżacji brakowało jednak kropki nad „i”, czyli wygodnych foteli i stolika, uzupełniających całość.




Inwestorzy wybrali więc dwa proste w formie, białe fotele z tworzywa sztucznego. Pomyślałam, że idealnie będzie pasował do nich znany mi już podświetlany stolik SQUARE, który znalazłam już wcześniej dla własnego ogrodu, w ofercie sklepu internetowego Modne donice.


Tak więc kącik wypoczynkowy został zaaranżowany i stanowi wspaniałe miejsce wypoczynku dla właścicieli tego ogrodu. Natomiast lawenda, która tak pięknie prezentowała się w czerwcu podczas kwitnienia, została przycięta i na pewno powtórzy jeszcze kwitnienie.


Będzie stanowiła idealne tło dla aranżacji z fotelami i podświetlanym stolikiem. Zwróć jednocześnie uwagę, że stolik posiadający formę sześcianu o boku 50/50 centymetrów, daje niezwykłe możliwości aranżacyjne. Jest nie tylko bardzo dekoracyjnym elementem, ale jednocześnie ta prosta „kostka” ma wiele zastosowań. Może służyć wyłącznie jako lampa, lub lampa i stolik, a nawet stołek. 

Za dnia stanowi bowiem dekoracyjny mebel, na którym wyeksponowałam donicę z niezwykłą odmianą wilczomlecza w roli głównej, który kojarzy się z wakacjami i podróżami w ciepłe kraje.


Prezentowany wilczomlecz potrzebuje dużo światła i umiarkowaną ilość wody. Należy unikać wilgotnego podłoża, a latem lekko go nawozić. Do wypełnienia donicy ceramicznej zastosowałam specjalną mieszankę ziemi KRONEN, przeznaczonej do kaktusów.

Ziemia do kaktusów to doskonałe, gotowe podłoże do sadzenia i przesadzania kaktusów i innych sukulentów. Tak więc możesz je stosować zarówno w domu i ogrodzie. Jest podłożem wyprodukowanym na bazie wyselekcjonowanego torfu wysokiego i żwiru płukanego, który zwiększa przepuszczalność. Podłoże zostało wzbogacone dawką startową specjalnie dobranego nawozu, natomiast zastosowany nawilżacz, ułatwia przyjmowanie wody w przypadku jego przesuszenia.

Wracając natomiast do samego stolika, właścicielom ogrodu spodobał się tak bardzo, że drugi egzemplarz stanął również na tarasie domu.


W dzień stanowi dekoracyjny postument dla ogrodowej dekoracji,


podczas gdy nocą zamienia się w niezwykle efektowny, podświetlany stolik – lampę, która daje przyjemne, rozproszone światło.



Stolik dostępny jest w 3 rodzajach oświetlenia, w tym z żarówką RGB sterowaną pilotem. Wykonany jest z bardzo trwałego tworzywa sztucznego (polietylenu) o mlecznej barwie, dzięki czemu doskonale sprawdzi się w każdych warunkach, zarówno wewnątrz pomieszczeń, jak i w ogrodzie. I co ważne, stanowi wspaniałe dopełnienie każdego miejsca wypoczynku, dając szerokie możliwości zastosowania. Polubiłam go tak bardzo, że często stosuję go w różnych aranżacjach tarasowych. Świetnie wygląda zarówno z wygodnymi ogrodowymi kanapami, jak i leżakami.
Dlatego jako bonus bonus do dzisiejszego postu „jak wykorzystać nadmiar ziemi w ogrodzie?” pokażę, jak prezentowany w powyższym ogrodzie stolik, prezentuje się w innych aranżacjach. Myślę, że to będzie ciekawe i miłe dla oczu uzupełnienie:
  • jako uzupełnienie kącika wypoczynkowego,
 

  •  jako dopełnienie aranżacji tarasu, tworząc jednocześnie w nocy delikatną, mleczną poświatę.



Kończąc post „Jak wykorzystać nadmiar ziemi w ogrodzie?”,  już dziś zapraszam Cię do kolejnych w tym cyklu, które na łamach bloga „Z ogrodem na TY” będę publikowała aż do końca 2018 roku.



Ze swej strony obiecuję, że wspólnie z Tomkiem dostarczę Ci dużo inspiracji, które w ciągu roku zmienią oblicze Twojego ogrodu, tarasu lub balkonu. Tak jak w tym przypadku, gdzie za pomysłowego wykorzystania nadmiaru ziemi powstał ciekawy zakątek, dodatkowo ozdobiony z użyciem efektownych dodatków i kompozycji roślinnych.





wtorek, 24 lipca 2018

Jak stworzyć zaciszny brzozowy zakątek w ogrodzie?



Chyba każdy posiadacz ogrodu marzy, aby móc posadzić w nim drzewa. Powodów jest oczywiście kilka i każdy ma ku temu inną motywację. Inny również chce osiągnąć tym cel. Dlatego wybierając drzewo do ogrodu, już na wstępie warto zastanowić się nad tym, jaką ma pełnić funkcję. Czy ma to być rola osłaniająca, bo być może trzeba osłonić się przed nieciekawym widokiem w sąsiedztwie lub chronić swoją prywatność. Albo po prostu trzeba stworzyć ciekawe tło dla rabaty lub zaciszny zakątek do wypoczynku. Każdy powód jest dobry, niemniej aby mógł być zrealizowany, trzeba się odpowiednio przygotować. A przede wszystkim postawić na odpowiednie gatunki drzew.
 
Nie jest jakimś problemem kupić i posadzić drzewa. Sztuka polega na tym, aby umiejętnie dopasować je do warunków panujących w ogrodzie. Bowiem skutki ich posadzenia będą odczuwalne przez kolejne dziesiątki lat, a nieumiejętnie dobrane gatunki, zamiast być jego ozdobą, mogą stać się problemem. Tak więc decyzja o wyborze powinna być zawsze dobrze przemyślana. Drzewo ma zdobić, a nie przeszkadzać, lub co gorsze zakłócać i przytłaczać przestrzeń w ogrodzie. 

Jednym z ulubionych gatunków drzew, jakie pojawiają się na liście marzeń ogrodowych, są brzozy. Zwykle dlatego, że są to drzewa wszystkim znane i dobrze rozpoznawalne. Poza tym jedne z piękniejszych i najczęściej spotykanych w naszym, polskim krajobrazie. Natomiast panuje również przekonanie, zresztą słuszne, że brzozy są gatunkiem drzew o silnym wzroście i z tego względu, często mimo ogromnej sympatii, boimy się świadomie wprowadzać je do ogrodu.
Jednak jest to obawa trochę nieuzasadniona. Dlatego, że bogactwo odmian brzóz pozwala dopasować je do każdego ogrodu, również w zależności od jego wielkości.
.

A czy wiesz jak stworzyć zaciszny, brzozowy zakątek w ogrodzie?

Czym się kierować aby nie tylko ładnie wyglądał, ale przede wszystkim dobrze wpasował się w otoczenie? O tym właśnie dowiesz się z tego postu, a w szczególności na co zwracać uwagę wybierając brzozy do swojego ogrodu. 
Wspólnie z Tomkiem Szostakiem z  bloga Z Ogrodem na Ty przekażemy Ci kilka wskazówek na ten temat, a dodatkowo zaproponujemy ciekawą aranżację.

Brzozy są gatunkiem drzew, który umiejętnie zaaranżowany, pasuje do każdego ogrodu, niezależnie od stylu. I to pierwsza, bardzo ważna zasada. Czasem zdarza się również tak, że kupując działkę, mamy na jej terenie, „w bonusie”, brzozy samosiejki. Jeśli wielkość działki i przyszła zabudowa na to pozwalają, warto je pozostawić, aby w przyszłym ogrodzie stworzyły ciekawy zakątek.


Z kolei jeśli nie masz zbyt dużo miejsca, a mimo to marzysz o zagajniku brzozowym, to polecam Ci odmiany wolniej rosnące, lub szczepione na pniu o pokroju zwisającym. Jedną z najpiękniejszych odmian o średnim wzroście są brzozy pożyteczne „Doorenbos” ( Betula utilis „Doorenbos”).



Są to drzewa osiągające wysokość do 10 metrów i koronie około 7 metrów średnicy, a więc jednak polecane do większych ogrodów, gdzie będą miały przestrzeń do prawidłowego wzrostu. W ciągu ostatnich kilku lat stały się bardzo popularne, zresztą nie bez przyczyny. Stąd myślę, że warto poświęcić im chwilę uwagi. 


Ogromnym walorem tej odmiany jest przepiękna, śnieżnobiała kora okrywająca pień i konary, która stanowi dekorację samą w sobie, nawet zimą, kiedy drzewa pozbawione są liści.



Kora młodych egzemplarzy ma kolor oliwkowo zielony, następnie przebarwia się na odcień delikatnie pomarańczowy. Ale bez obaw, potem znów staje się śnieżnobiała. W trakcie sezonu kora charakterystycznie złuszcza się bardzo cienkimi płatkami, pod spodem korowina ma odcień delikatnie pomarańczowy i następnie znów bieleje.


Jej majestatyczny pokrój o sztywnych gałęziach wzniesionych do góry pod kątem ostrym sprawia, że dobrze wygląda zarówno sadzona pojedynczo, jak i w większej grupie, tworząc luźny szpaler czy zagajnik.



Zwróć uwagę na większe niż u pospolitych brzóz, sercowate, błyszczące liście, wielkości nawet 5-8 centymetrów, w sezonie zielone, jesienią pięknie przebarwiające się na żółty kolor. Większe liście łatwiej zbierać po opadnięciu, co dodatkowo ma duże znaczenie praktyczne.



Rzadko myślimy o tym, aby posadzić drzewa na etapie budowy domu, kiedy działka jest jeszcze nie zagospodarowana. Ale z doświadczenia wiem, że jeśli myślisz o jakichkolwiek drzewach, to decyzji tej nie warto odkładać na późniejszy czas. Pomyśl o tym już na początkowym etapie, po to by szybciej cieszyć się piękną ozdobą. Jeśli natomiast myślisz o brzozach, ważne jest, aby nie sadzić ich zbyt gęsto. Optymalne odległości dla sadzonych w formie zagajnika, to 1,3-1,6 metra od siebie. Sadzenie w mniejszych odstępach nie ma sensu, gdyż nadmierne zagęszczenie spowoduje, że będą konkurować ze sobą o światło i wodę, a tym samym gorzej rosły. Zakładając brzozowy zagajnik pamiętaj również, że w jego sąsiedztwie inne rośliny będą rosły znacznie słabiej. A to dlatego, że brzozy bardzo wysuszają teren. 

W moim ogrodzie brzozy odmiany „Doorenbos” stanowią dekoracyjną ścianę na tle zimozielonego żywopłotu sąsiadów, stworzonego z tuj. Posadzone na łuku rabaty w odległości 1,5 m od siebie, stanowią atrakcyjny zakątek i jedno z ulubionych miejsc wypoczynku.



Pod brzozami rosną bukszpany przycięte w kule, miskanty oraz zadarniająca całość, dywanowa tojeść rozesłana. Próby prowadzenia pod brzozami hortensji bukietowych zakończyły się fiaskiem, gdyż w tym miejscu na rabacie jest zdecydowanie za sucho. Dlatego zdecydowałam się na umieszczenie hortensji w sąsiedztwie brzóz w atrakcyjnych, kontrastujących, czerwonych donicach ogrodowych. Pomiędzy nimi postawiłam białą, drewnianą ławeczkę, idealnie pasującą do białych pni brzóz. Tym sprytnym posunięciem zyskałam to, że siedząc w cieniu brzóz, mogę cieszyć się towarzystwem innych roślin, tworzących jednocześnie ciekawą kompozycję w donicach.

Duże donice ogrodowe CETO 60, dostępne w ofercie sklepu internetowego modnedonice.pl, zostały obsadzone kompozycją roślinną w bieli i czerwieni. Postawiłam na niecodzienne połączenie, bowiem w kompozycji obok pięknych, kwitnących roślin ozdobnych, znalazły się rośliny użytkowe w postaci żurawiny.
Na pomysł ten wpadłam chcąc wprowadzić do ogrodu krzewy owocowe, ale z uwagi na brak miejsca na rabatach, zdecydowałam się na pewien kompromis, umieszczając je w dużych donicach ogrodowych.



Tak więc w donicach znalazły się:
  • Żurawina “Macro Hoves” (Vaccinium macrocarpon “Macro Hoves”)




  •  Hortensja bukietowa “Magical Candle” (Hydrangea paniculata “Magical Candle”)




  •  Jeżówki purpurowe “Glowing Dream” ( Echinacea “Glowing Dream”)



  •  Turzyca ceglasta “Praire Fire” (Carex testacea “Praire Fire”)




  •  Miskant chiński “Gold Bar” (Miscanthus sinensis “Gold Bar”)




  •  Rozchodnik karpacki „Picolette” (Sedum Telephium „Picolette”)



W tej konkretnej aranżacji postawiłam na kontrast koralowej czerwieni donicy z bielą sąsiadującej ławeczki. Natomiast donice CETO 60 występują również w 8 innych ciekawych kolorach oraz w wersji podświetlanej LED, tak więc naprawdę jest z czego wybierać. Wykonane są z wysokiej jakości tworzywa sztucznego, dzięki czemu są odporne na wszelkie warunki atmosferyczne i mogą stać cały rok na zewnątrz. Standardowa donica pomieści aż 130 litrów ziemi, ale dostępna jest też wersja z podwyższonym dnem, o pojemności zaledwie 28 litrów. Tak więc możesz w niej sadzić zarówno mniejsze drzewa i krzewy, jak również malutkie krzewy i byliny. Nowoczesna forma pasuje zarówno na tarasy i balkon oraz jak widzisz na poniższym zdjęciu, świetnie komponuje się w ogrodzie w towarzystwie białej ławeczki i zagajnika z brzóz.



Sadząc w donicach wybrane gatunki krzewów i bylin nie zapominaj o odpowiednim przygotowaniu podłoża. Jeśli dno donicy nie posiada przelewu, to wykonaj otwór na samym środku, aby nadmiar wody miał gdzie odpływać.



 Pamiętaj również o warstwie drenażowej, np. w postaci keramzytu.

Jednak najważniejszym elementem oprócz samych roślin, jest to czego nie widać, czyli wybór odpowiedniej ziemi. Bo to właśnie od niej zależy powodzenie w ich uprawie.
W prezentowanej kompozycji hortensje i żurawina mają podobne wymagania jeśli chodzi o ph gleby, dlatego pod te dwa gatunki zastosowałam mieszankę ziemi KRONEN przeznaczoną do borówek. Ze względu na niskie pH (odczyn podłoża kwaśny), może z powodzeniem stanowić pełnowartościowe podłoże dla roślin kwaśnolubnych, takich właśnie jak żurawina czy hortensje bukietowe. Użyta ziemia do borówek jest wyprodukowana na bazie torfu wysokiego, stanowiącego naturalne środowisko dla borówki czy żurawiny. Zawiera włókna drzewne Ecofibrex, które stabilizują strukturę podłoża i wspomagają drenaż.



Z kolei pozostałe gatunki bylin i traw posadziłam w ziemi uniwersalnej, również sprawdzonej wielokrotnie marki KRONEN.


Ziemia ta gwarantuje prawidłowy wzrost roślin oraz bujne kwitnienie, bowiem jest to kompozycja humusu i wysokowartościowego podłoża wyprodukowanego na bazie torfu wysokiego o różnym stopniu rozkładu. Dodatkowo wzbogacona jest włóknami drzewnymi o nazwie ECOFIBREX, które poprawiają strukturę gleby, zapobiegają jej wysuszaniu, co w przypadku nasadzeń w donicach ma szczególnie duże znaczenie. Pamiętaj również o wykończeniu nasadzeń ozdobną korą, która dodatkowo zabezpiecza podłoże przed szybkim wysychaniem w upalne dni lata i chroni przed rozwojem chwastów. I tutaj również możesz liczyć na świetnej jakości produkt KRONEN – drobną korę, w sam raz do eleganckich donic ogrodowych. Zwróć tylko uwagę, że drobna frakcja kory doskonale nadaje się do dekoracji oraz ochrony przed chwastami i wysychaniem podłoża w donicach, z kolei grubsza przeznaczona jest na rabaty. 



Wracając jednak do wspomnianych brzóz „Doorenbos”, są to drzewa, które świetnie wyglądają zarówno w nowoczesnych aranżacjach, jak ta poniżej,



 jak i w ogrodach o bardziej swobodnej formie.



Zanim jednak pod wpływem tego postu udasz się do szkółki by kupić brzozy do swojego ogrodu, upewnij się jakie panują w nim warunki glebowe. Jeśli poziom wód gruntowych na Twojej działce jest wysoki, jak w przypadku pokazywanych powyżej ogrodów, to jest duża szansa, że inne rośliny świetnie poradzą sobie w towarzystwie brzóz. Jest to o tyle istotne, że białe pnie odmiany „Doorenbos” świetnie prezentują się w towarzystwie wielu roślin.
Wśród moich ulubionych i stosowanych w ogrodach zestawień są:
  • bukszpany przycięte w kule lub stożki,
  • trawy „Red Baron”,
  • turzyce palmowe,
  • rozplenice japońskie „Hameln”,
  • derenie białe „Elegantissima”,
  • niższe odmiany miskantów chińskich,
  • rozchodniki okazałe,
  • werbena patagońska,
  • wszelkie odmiany miniaturowych kosodrzewin,
  • niskie jałowce chińskie i odmiany płożące,
  • przywrotniki ostroklapowe,
  • byliny zadarniające, jak tojeść rozesłana.
Możliwości jest więc wiele, pod warunkiem, że masz odpowiednie warunki glebowe. Jeśli poziom wód gruntowych jest niski, to w sąsiedztwie brzóz „Doorenbos” zamiast sadzić rośliny w gruncie, ryzykując ich słaby wzrost i kwitnienie, postaw na duże donice ogrodowe i w nich stwórz własną, kolorową kompozycję. Brzozy doskonale prezentują się w kontrastowych zestawieniach, tak jak na przedstawionej w moim ogrodzie aranżacji z donicami.





Stanowi ona gotową propozycję, wartą zastosowania w wielu ogrodach.
Mam nadzieję, że post zwraca Twoją uwagę na wiele aspektów aranżacji przestrzeni w ogrodzie. Jestem przekonana, że będzie stanowił dla Ciebie dokładną instrukcję jak zaaranżować otoczenie, a przede wszystkim stworzyć brzozowy zakątek, być może udekorowany nasadzeniami w donicach. Tym bardziej, że pokazane gatunki roślin są przeze mnie sprawdzone i stanowią niezwykle ciekawą kompozycję, wartą skopiowania.
Jednocześnie zapraszam do kolejnych postów z serii, jak za pomocą ciekawych donic oraz kompozycji roślinnych, zaaranżować przestrzeń w ogrodzie. Gwarantuję, że zainspirują Cię do zmian nie tylko w nim, ale także na Twoim balkonie czy tarasie.







sobota, 14 lipca 2018

Betonowe doniczki na zioła w ogrodzie.






Beton kojarzy się z surowością i wnętrzami w stylu industrialnym. Jednak coraz częściej ma zastosowanie również w nowoczesnych, ogrodowych aranżacjach. Z kolei beton architektoniczny wprowadza modny, oszczędny w formie design. Można z niego wykreować ciekawe dekoracje, jak np. donice ogrodowe.




Gotowe, betonowe donice często mają wysoką cenę, jednak przy odrobinie pomysłowości, cierpliwości i pracy, możesz wykonać je samodzielnie, znacznie niższym nakładem finansowym. A przy okazji poczuć się jak prawdziwy artysta.
Zanim jednak przejdziemy dalej, krótka informacja. Jak wiesz, na  moim blogu oraz blogu Tomka Szostaka „Z ogrodem na TY” prowadzony jest specjalny, wspólny roczny projekt „Kolorowy ogród cały rok”. W tym miejscu możesz przeczytać o jego założeniach
W ramach tego projektu, wraz z Tomkiem inspirujemy Cię, jak przy pomocy kolorów ożywić Twój ogród, a przy okazji sprawić, aby był ładniejszy i ciekawszy.
Tak właśnie, jak w dzisiejszym poście, gdzie zobaczysz, jak za pomocą koloru, nadać zupełnie nowe oblicze betonowym doniczkom na zioła.

W tym poście pokażemy Ci, jak w kilku prostych krokach możesz samodzielnie wykonać prostą w formie, niewielką doniczkę na zioła, jak ją ozdobić i następnie jak za jej pomocą zaaranżować przestrzeń w ogrodzie.

Wśród wielu moich pomysłów na dekoracje w ogrodzie, na szczególną uwagę zasługuje beton architektoniczny, za pomocą którego możesz stworzyć niepowtarzalne i unikatowe przedmioty. Jednym z projektów mojej pracowni są właśnie donice betonowe na zioła i inne rośliny do ogrodu oraz do wnętrz.
Donice z betonu architektonicznego świetnie komponują się z roślinnością, a także z innymi materiałami, jak drewno, metal czy cegła klinkierowa.




Stosowany przeze mnie beton jest wodoodporny i mrozoodporny, bez problemu może mieć więc zastosowanie w ogrodzie. Za pomocą gotowej, suchej mieszanki betonu architektonicznego GRC i prostych form uzyskanych z innych przedmiotów, możesz stworzyć własne dekoracje, zarówno do domu, jak i ogrodu. 

Jeśli lubisz prace ręczne, zachęcam Cię, abyś wraz ze mną, na początek wykonał proste donice. A jeśli nie jest Ci obce również malowanie, to za pomocą farb, możesz nadać im indywidualny charakter, odróżniający je od innych, gotowych produktów. Dzisiaj przekonasz się, że wcale nie jest to trudne zadanie.
.

ETAP 1 – wykonanie donic

A więc do dzieła! Zrób wraz ze mną własne doniczki z betonu.


 Do ich wykonania potrzebne Ci będą następujące materiały:



  • gotowa sucha mieszanka betonu architektonicznego GRC – SCC – nie wymagająca mechanicznego zagęszczania/wibrowania (dostępna np. w sklepach internetowych),
  • woda,
  • rozdzielacz – np. preparat WAX-FORM, który ułatwia rozformowanie odlewu tworząc warstwę antyadhezyjną, zapobiegającą pojawianiu się niepożądanego efektu nadmiernego przylegania powierzchniowego betonu do formy (również dostępny np. w sklepach internetowych),
  • farba – np. dedykowana m.in. do malowania betonu seria Altax Viva Garden!
A ponadto:
  • 3 plastikowe doniczki (np. takie jakie ja wybrałam – o średnicy 16 centymetrów z kołnierzem),
  • 3 plastikowe kubeczki jednorazowe (takie jak do piwa),
  • gumki recepturki – 9 sztuk,
  • plastikowe wiadro z miarką – dostępne w marketach budowlanych,
  • miarka do odmierzania wody,
  • kielnia murarska – do nakładania i mieszania zaprawy,
  • konewka na wodę,
  • pędzel do nakładania rozdzielacza,
  • rękawiczki silikonowe.
Jak wykonać odlew z mieszanki betonu architektonicznego GRC –SCC?
Przedstawię krok po kroku proces wykonania 1 doniczki:
  • W pierwszej kolejności w celu uzyskania warstwy adhezyjnej formy, pokryj bardzo dokładnie wewnętrzne ścianki plastikowej doniczki specjalnym rozdzielaczem, używając w tym celu pędzla.


  •  Tym samym rozdzielaczem posmaruj również zewnętrzne ścianki plastikowego kubka. 



  • Odmierz około 3 litry suchej mieszanki GRC.



  • Wlej do niej około 400 ml zimnej wody.


  • Wymieszaj całość ręcznie – mieszanka nie wymaga wibrowania, czas życia około 15 minut. A zatem musisz się śpieszyć – przerwa na kawę nie jest wskazana.



  • Gotowa do użycia mieszanka powinna mieć konsystencję gęstej śmietany.


  • Przelej mieszankę do przygotowanej formy do wysokości mniej więcej ¾ wysokości plastikowej doniczki (do wys. dolnej części kołnierza).


  • Włóż plastikowy kubek, następnie zabezpiecz go 2 – 3 gumkami recepturkami i dla stabilności wlej do kubka wodę, aż mieszanka podniesie się do krawędzi formy. Ustabilizuj kubek, aby znajdował się w samym środku formy.



  • Pozostaw przygotowany odlew do wiązania na około 10 – 14 godzin w suchym, chłodnym miejscu. Możesz przykryć całość folią, aby ograniczyć nadmierne parowanie wody.


  • Po upływie około 14 godzin, najpierw zdejmij gumki, wylej wodę z plastikowego kubka, następnie go wyciągnij. Możesz zgnieść delikatnie i pociągnąć, powinien sam wyjść bez trudu.




  • Następnie delikatnie plastikowym młoteczkiem opukaj ścianki formy i ostrożnie wyjmij gotową donicę.
Jeśli będziesz miał problem z wyciągnięciem odlewu z formy, to przygotuj w garnku wrzątek i następnie umieść w nim formę z odlewem na kilka minut. Pod wpływem temperatury plastikowa forma ulegnie rozszerzeniu i odlew łatwo wyjdzie z formy.


I tak w kilku prostych krokach masz gotową betonową donicę własnej roboty. Możesz dodatkowo zaimpregnować ją specjalnym impregnatem do betonu. Aby donica była jeszcze atrakcyjniejsza, dodatkowo możesz nadać jej indywidualne cechy, poprzez pomalowanie dekoracyjnego kołnierza na wybrany kolor.



ETAP 2 – malowanie

W moim projekcie skorzystałam z niezawodnej marki Altax, której produkty z serii Viva Garden! dedykowane są również do malowania betonu.




Do pomalowania 3 doniczek wybrałam kolor najbardziej zbliżony do czerni o nazwie SŁODKA BORÓWKA. Malując kołnierz pamiętaj, aby zabezpieczyć donicę od spodu ochronną taśmą.



Następnie wałkiem przeznaczonym do farb wodorozcieńczalnych pomaluj 2 – 3 krotnie, w odstępach 1 godziny, powierzchnię kołnierza donicy, 



 oraz pędzlem jej wnętrze.




To dodatkowa ochrona przed przenikaniem wody, a więc konieczna w przypadku donicy impregnacja. Tym bardziej, że będzie w niej prowadzona uprawa ziół.
Malowanie farbami Altax Viva Garden! jest łatwe i przyjemne. Farby dają dobre krycie już przy użyciu wspomnianego wałka, mają przyjemny, delikatny zapach, a więc możesz malować nimi nawet w zamkniętym pomieszczeniu. 




A bogactwo dostępnych aż 29 fantastycznych kolorów, pozwoli Ci dobrać odpowiedni odcień dla Twoich wyrobów.
.

ETAP 3 – wykonanie półki na donice

W moim projekcie wszystkie 3 wykonane donice, będą zawieszone na specjalnej, przygotowanej wcześniej drewnianej półce.



Oczywiście również możesz taką samu wykonać, tym bardziej, że to bardzo prosta konstrukcja.
Potrzebna Ci będzie:
  • Deska o wymiarach: 70 cm długości i 18 cm szarości, z 3 otworami na donice o średnicy 14 cm – wyciętymi zwykłą wyrzynarką do drewna.
Dodatkowo deska musi posiadać 4 otwory – po 2 z każdej strony, po to aby umieścić w nich ozdobny sznur, za pomocą którego półka z donicami wypełnionymi ziołami, zawiśnie w wybranym miejscu Twojego ogrodu. Deska, w moim projekcie, również została pomalowana jednym z kolorów Viva Garden! – tym razem o nazwie AROMATYCZNA SZAŁWIA. Moim zdaniem kolor ten najbardziej pasuje do donic wypełnionych ziołami.




Malowanie półki to czynność prosta. Zrób to wałkiem, również 2 – 3 krotnie, w odstępach 1 godzinnych.
.

ETAP 4 – wykonanie uchwytów półki

Pomalowana półka, która wraz z donicami tworzy kompletną konstrukcję, musi zostać powieszona. A zatem jak się domyślasz, brakuje jeszcze uchwytów. Możesz je zrobić z dowolnego sznurka, natomiast ja polecam Ci wykonanie ze sznura bawełnianego o grubości 3mm, splecionego techniką makramy.
Zwróć więc uwagę jak wykonać montaż uchwytów do deski i jak całość zawiesić.




Przygotuj:
  • sznur jutowy lub bawełniany grubości 3mm, podzielony na 4 odcinki identycznej długości, po około 2,5 metra,
  • 2 solidne metalowe przelotki (oczka).



 Wykonaj :
  • utnij 4 równej długości odcinki sznurka. Jego długość zależy bezpośrednio od tego, jak wysoko chcesz zawiesić półkę,
  • do jednej metalowej przelotki przepleć po 2 odcinki sznura złożone na pół, przewleczone przez przelotkę od strony pętelki. Powstaną takie dekoracyjne wiązania, jakie widzisz na poniższym zdjęciu.


  • Jak pamiętasz, na powierzchni deski po obu stronach na przeciwległych krańcach, zostały wykonane otwory montażowe do umieszczenia w nich sznura. Do każdego z otworów z jednej przelotki wprowadź po dwa kawałki sznura. Ważne jest, aby na tej samej wysokości sznura wykonać węzły blokujące. Pierwszy tuż nad wejściem do każdego z 4 otworów, następnie drugi po przeprowadzeniu obu kawałków sznura przez otwór, tuż pod deską.


 Aby ułatwić sobie przewlekanie sznura przez otwór użyj np. szydełka.



Po wykonaniu blokady, po każdej stronie deski wiszą 4 kawałki sznurka, które możesz dekoracyjnie spleść ze sobą np. techniką makramy albo puścić luźno. To już indywidualna sprawa. Ja splotłam, niemniej w tym miejscu zasad tej techniki nie będę tłumaczyła.





Gotową półkę możesz powiesić w dowolnym miejscu. Do środka otworów wyciętych w półce wsadź wykonane wcześniej donice betonowe, które tak jak ja możesz obsadzić ulubionymi ziołami. W moim przypadku prezentowana kompozycja zawisła na bocznej ściance w altanie, na wkręconych do sufitu hakach.
.

ETAP 5 – obsadzenie donic

Do mojej kompozycji 3 betonowych donic zawieszonych na drewnianej półce trafiły:


  • Mięta cytrynowa,
  • Stewia,
  • Boże drzewko.
Są to 3 aromatyczne zioła, idealnie nadające się do letnich napojów, a więc teraz latem powinny znaleźć się w każdym ogrodzie.



Możesz mi wierzyć, że nadadzą letniej lemoniadzie z cytryny wyjątkowy smak i aromat.



Inne sposoby ekspozycji betonowych donic

Donice takie ja te pokazane w dzisiejszym moim projekcie, możesz wyeksponować na wiele różnych sposobów. Jak widziałeś świetnie wyglądają na drewnianej półce, ale również mogą stanowić inne, niezależne ozdoby.
Betonowa donica ładnie wygląda np. na stole w altanie, umieszczona w metalowym stojaku.





Jak również fantastycznie komponuje się w metalowym domku na drewnianym postumencie.



Możesz wyeksponować ją również na stoliku w ogrodzie, w efektownym metalowym wieńcu.


A po zakończeniu sezonu możesz zaprosić je również do domu. Świetnie sprawdzą się z roślinami pokojowymi we wnętrzach zarówno industrialnych, jak i modnym wciąż stylu skandynawskim.



Myślę, że zachęciłam Cię do własnoręcznego wykonania betonowej donicy na letnie zioła. Wiesz już jak to wykonać, a zatem nie pozostaje Ci nic innego jak tyko działać.
A skąd u mnie pomysł na prezentowaną konstrukcję – półkę z donicami? Otóż na moich rabatach brak już miejsca na nowe nasadzenia. A zatem chcąc coś jednak dosadzać i cieszyć się nowymi roślinami, mogę to robić tylko w donicach. Natomiast największą satysfakcję mam z tego, jeśli są wykonane własnoręcznie, do tego z tak modnego ostatnio betonu.



Mam nadzieję, że przekonałam Cię również, jak wiele aranżacji w ogrodzie możesz stworzyć za pomocą betonowych doniczek własnej roboty! Tworząc je samodzielnie, będziesz miał unikatową dekorację, a satysfakcja z własnoręcznie wykonanej pracy będzie na pewno ogromna.




Dzięki takim dodatkom Twój ogród, taras czy altana ogrodowa, będą niezwykle oryginalne i na pewno jeszcze piękniejsze.

Ufam również, że projekt „Kolorowy ogród cały rok”, którego wszystkie posty znajdziesz w tym miejscu, jest dla Ciebie inspirujący i motywujący do zmian w swoim ogrodzie. A przede wszystkim przekonuje Cię, że kolor jednak ma znaczenie, a w ogrodzie mogą go dawać nie tylko same rośliny, ale również właśnie przemyślane i ciekawe dekoracje własnej roboty.
Stąd już teraz zapraszam do kolejnych postów z tej serii, które z pewnością zaskoczą Cię wieloma, ciekawymi elementami.