ZIELONO MI TU

WITAJCIE SERDECZNIE NA MOIM BLOGU ZIELONO MI TU

czwartek, 31 maja 2018

Duże donice ogrodowe jako alternatywa na trudne miejsca w ogrodzie.


W każdym ogrodzie są miejsca, które sprawiają problem z zagospodarowaniem. Albo źle ukształtowane, albo niekorzystnie położone, albo słabe podłoże, albo jakikolwiek inny powód, który sprawia, że urządzić, a już szczególnie obsadzić te miejsca, jest dużym kłopotem. 

No właśnie. Obsadzić takie zakątki, aby ładnie wyglądały, a rośliny w nich przetrwały, to często duża sztuka. Na szczęście są sposoby aby to jakoś sprytnie „obejść” i trochę oszukać samą naturę. 
Jednym z nich są duże donice ogrodowe, które pozwalają na efektowne nasadzenia, z pominięciem jakby niekorzystnych warunków terenowych.
Jest tylko jeden mały problem. Trzeba to robić poprawnie tzn. umiejętnie dobrać donice, podłoże oraz rośliny, które będą się w nich dobrze czuły.

Dlatego zapraszam Cię do lektury postu, w którym myślę, że sporo ciekawych wskazówek w tym zakresie jestem w stanie Ci przekazać. 

Mój ogród to starannie zagospodarowana i obsadzona przestrzeń, w której dobrze czuję się nie tylko ja, ale także rosnące w niej rośliny. Jest jednak jedno miejsce, długa żwirowa nawierzchnia wokół granitowego tarasu, która z uwagi na bardzo trudne podłoże w tym miejscu, nie została obsadzona roślinami.



Ten podłużny fragment terenu został po prostu tylko wyłożony agrotkaniną, aby zabezpieczyć go przed rozwojem chwastów, a następnie utwardzony grysem granitowym.
.

Jak zatem można zagospodarować takie trudne miejsca w ogrodzie?

 

Jeśli posiadasz w swoim ogrodzie taki pusty fragment, na którym wiesz, że raczej nic nie urośnie, możesz przeznaczyć go np. do gry w bule (petanka), czyli popularną francuską grę zręcznościową z użyciem stalowych kul  lub po prostu ustawić leżaki i stworzyć miejsce do wypoczynku.  
Jednak w takim terenie nie musisz rezygnować z roślin. Możesz przecież grać bez przeszkód w bule czy też stworzyć miejsce do leżakowania , a dla dekoracji ustawić po prostu duże donice ogrodowe obsadzone ciekawymi roślinami.

We wspomnianej części mojego ogrodu brakowało zawsze jakichś wyższych elementów, jak drzewa. Ale nie chciałam jednocześnie, żeby to były jakieś wysokie, duże odmiany, które z czasem zasłonią mi cały widok z tarasu na ogród. Szukałam więc drzew o niewielkich wymiarach. 
W końcu udało mi się dostać w jednej ze szkółek, wymarzony ambrowiec amerykański odmiany „Gumball” (Liquidambar styraciflua). To karłowe drzewo zaszczepione na pniu, o kulistej zwartej koronie, idealnie nadające się do nasadzeń w donicach.

Bo właśnie na takie rozwiązanie się zdecydowałam: drzewo o niewielkiej koronie wraz z ciekawą donicą, które stanowi bardzo ciekawy element architektoniczny, swoją drogą nie tylko w ogrodzie, ale również na tarasie czy balkonie. 
Natomiast aby tak rzeczywiście było, warto poszukać odpowiedniej donicy. Taką znalazłam w ofercie sprawdzonego już przeze mnie sklepu internetowego Modne donice.


Zdecydowałam się na dwie różnej wielkości, bardzo pojemne donice ogrodowe TRITON, w których zmieszczą się nawet całkiem spore krzewy lub drzewa.




Ich ogromną zaletą jest to, że można je zestawiać ze sobą łącząc dwa różne wymiary lub kolory, tworząc bardzo ciekawe aranżacje. Możesz zbudować z nich również rodzaj niskiej przesłony. 

Oprócz zastosowania w ogrodzie, bardzo ciekawie mogą wyglądać zarówno w nowoczesnych wnętrzach domowych, jak i biurze czy restauracji.

A zatem tym razem, w tej konkretnej sprawie, czyli zagospodarowaniu trudnego zakątka, postawiłam na elegancki minimalizm. Model donic oparty na bazie trójkąta w przepięknym, słonecznym kolorze, idealnie kontrastuje z jasnoszarym grysem granitowym.




Ponadto wspaniale komponuje się z żółtym odcieniem igieł cisa pospolitego odm. „Brzeg” Taxus baccata „Brzeg”, który przycięty geometrycznie w formie niskiego żywopłotu, pięknie podkreśla surowość kostki granitowej wokół mojego tarasu.





Donice Triton przyciągnęły moją uwagę niebanalnym kształtem. Są dostępne w 9 różnych kolorach, a ja zdecydowałam się odważnie na kolor żółty, który występuje w moim ogrodzie w kilku miejscach.
Generalnie donice te dostępne są w 2 rozmiarach:
  • 68 cm wysokości, 58,5 cm szerokości boku
  • 48 cm wysokości, 58,5 cm szerokości boku
oraz jednej z poniższych opcji:
  • ze standardowym dnem, bardzo głębokim i pojemnym,
  • z podwójnym dnem, co sprawia, że do jej zagospodarowania potrzeba mniej ziemi.
I tak w przypadku donicy TRITON 48 potrzebne są:
  • w wersji pełnej – 56 litrów ziemi,
  • w wersji z podwójnym dnem – tylko 15 litrów.
Z kolei w przypadku donicy TRITON 68 potrzebne są:
  • w wersji pełnej – 78 litrów ziemi,
  • w wersji z podwójnym dnem – również tylko 15 litrów.
Tak więc, w zależności od rodzaju roślin, które wybierzesz do tych donic, musisz wybrać odpowiednią pojemność. Ponieważ zdecydowałam się w obu donicach posadzić niewielkie drzewa, wybrałam opcję standardową donicy.
.
Kompozycje roślinne do moich donic:
  • Ambrowiec amerykański „Gumball”,
  • Miłorząb dwuklapowy „Mariken”,
które zasadniczo preferują ziemię żyzną, próchniczą, przepuszczalną o lekko kwaśnym ph. A skoro o ziemi mowa, to musisz wybrać taką, która odpowiada wymaganiom roślin, ponieważ odpowiedni wybór podłoża, decyduje o dalszym powodzeniu w ich uprawie. W centrach ogrodniczych i marketach jest duży wybór w tym zakresie. Jednak kupując ziemię do donic zwróć szczególną uwagę na jej jakość. Ziemia ziemi nierówna. I tu nie chodzi o jej przeznaczenie, ale o skład i proporcje różnych zawartych w niej komponentów. Ja do swoich kompozycji, odpowiednią ziemię znalazłam w ofercie KRONEN.





Wybrałam zatem dwa rodzaje ziemi:
Zmieszałam oba rodzaje przed umieszczeniem jej w donicach w następującej proporcji:
  • ¾ ziemi uniwersalnej,
  • ¼ ziemi dla iglaków.
Dodam również, że poza samym podłożem, które wpływa na rozwój roślin, ważne jest również kwestia wizualna. Dlatego nie zapomnij o wykończeniu donic ozdobną korą o drobnej frakcji, która jednocześnie zabezpieczy podłoże przed rozwojem chwastów, a rośliny przed zbyt szybkim parowaniem wody w upalne dni. I dodatkowo zakwasza podłoże.


Donice TRITON są eleganckie same w sobie, więc tworząc kompozycje postawiłam na prosty minimalizm. Posadzony w donicy TRITON 68 – Miłorząb „Mariken” wygląda niezwykle majestatycznie. Jest tak eleganckim drzewkiem, że nie potrzebuje dodatkowej oprawy. Korona drzewka przybiera kształt kulisty. Jest to forma karłowa, bardzo wolno rosnąca. Idealna wręcz jako soliter do donic, ustawionych na stanowisku słonecznym lub półcienistym.






Miłorząb ten jest bardzo odporny na wszelkie choroby i szkodniki. A jego malutkie, wachlarzowate, dwuklapowe liście, pięknie przebarwiają się jesienią na kolor żółty. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że posadzony w donicy, wymaga osłony na zimę.  





Druga kompozycja w donicy TRITON 48 jest nieco urozmaicona.



Trzon kompozycji stanowi przepiękny ambrowiec amerykański „Gumball”, o charakterystycznych 5-7 klapowych liściach, podobnych nieco do klonu.




Na marginesie dodam, że jeśli spróbujesz potrzeć delikatnie liść ambrowca, to poczujesz egzotyczny zapach ambry, od której właśnie pochodzi nazwa tego drzewa. Odmiana ta przybiera formę kulistą i nie wymaga formowania. Szczególnie atrakcyjnie wygląda jesienią, kiedy jego liście wybarwiają się na kolor od żółtego, przez pomarańczowy, aż do szkarłatnego. I utrzymują się na drzewku aż do listopada. Ale nawet w stanie bezlistnym, uwagę przyciąga jego bardzo ciekawa, chropowata kora. 
Na zimę w pierwszych latach korona wymaga osłony. 

U stóp ambrowca „Gumball” zaszczepionego na pniu na wysokości 160 cm, posadziłam grupę jednorocznych bylin. Jednak nie są to gatunki kwitnące, ale takie, które uwagę przyciągają kształtem i kolorem swoich liści. 

W końcu tworząc kompozycje w donicy, możesz zrezygnować z kolorowych kwiatów, na rzecz właśnie eleganckich liści.



W mojej kompozycji znalazły się zatem jednoroczne gatunki ozdobne o bardzo ciekawych zwisających liściach:
  • dichondra srebrzysta (Dichondra argentea) – o delikatnych, srebrzystych listkach pokrytych meszkiem.
 

 
  • kocanka włochata (Helichrysum petiolare) w dwóch odmianach, różniących się między sobą wybarwieniem włochatych listków i zróżnicowanym wzroście:
Golden Leaved



 Bicolour Yellow Green Leaved




Sadząc rośliny w donicach nie zapomnij o kilku ważnych zasadach:

Zadbaj o warstwę drenażu w donicy. W tym celu na dno wysyp warstwę żwiru lub keramzytu,




a następnie:
  • Otwórz worek z ziemią, rozpulchnij ją rękoma, gdyż może być mocno zbita.
  • Wybierz ziemię odpowiednią dla wybranej grupy roślin.
  • W przypadku roślin kwasolubnych wymieszaj ziemię uniwersalną z kwaśną w odpowiednich proporcjach.
  • Wsyp warstwami ziemię, delikatnie ugnieć rękoma każdą warstwę. Wyjmij rośliny z doniczek. Jeśli bryła korzeniowa jest zbyt zbita, to delikatnie ją rozluźnij palcami.
  • Jeśli ziemia w doniczce jest mocno przesuszona, co często się zdarza, to zanurz rośliny na chwilę w wodzie (1 minuta powinna wystarczyć, żeby bryła korzeniowa się nawodniła).
  • Przyłóż rośliny, ustaw je w odpowiedniej odległości od siebie.
  • Posadź rośliny zasypując boki ziemią, delikatnie ugnieć wokół każdej rośliny.
  • Podlej pierwszy raz obficie odstaną wodą o temperaturze pokojowej.
  • Jeśli rośliny w szkółce nie zostały nawiezione nawozem długo działającym (znajdziesz go w postaci żółtych granulek), to pamiętaj o systematycznym nawożeniu roślin, zwłaszcza jeśli wybierzesz gatunki kwitnące.
Pamiętaj, że dobrze przygotowane podłoże w donicach zaprocentuje wspaniałym, bujnym rozwojem roślin.
I wiedz, że dzięki zastosowaniu dużych donic ogrodowych, obsadzonych ciekawymi roślinami, możesz zagospodarować trudne miejsca w ogrodzie, tak aby stały się atrakcyjniejsze niż do tej pory.





Pamiętaj również, że posiadając tylko balkon czy taras, nie musisz rezygnować z niewielkich drzew. Jak widziałeś powyżej, również możesz uwzględnić je w swoich kompozycjach. Bez wątpienia zmienią całkowicie charakter Twojego miejsca wypoczynku, a Ty poczujesz się jak w prawdziwym ogrodzie.






Myślę, że post jest na tyle szczegółowy, że będzie stanowił dla Ciebie dokładną instrukcję jak zagospodarować trudne miejsca w ogrodzie, czy właśnie ożywić swój balkon lub taras. Pokazane gatunki roślin są mi znane i jak widzisz doskonale się sprawdzają. Wystarczy więc, że to skopiujesz i masz praktycznie gotowe rozwiązanie.
Poza tym raz jeszcze zwracam uwagę na same, duże donice ogrodowe. Poza tym, że pozwalają rozwiązać sprawę „trudnych miejsc”, to jeszcze same w sobie stanowią efektowną dekorację. Bez wątpienia przyciągają uwagę, wprowadzają efektowny kolor i kształt, a tym samym dekorują i ożywiają cały ogród.



Post zawiera lokowanie produktów.

poniedziałek, 28 maja 2018

Jak zbudować drewniany obelisk ogrodowy pod róże i pnącza?



Każdy ogród to jak zapewne wiesz, duże bogactwo i różnorodność gatunków roślin. Są wśród nich również takie, które do prawidłowego wzrostu potrzebują podparcia. Różnego rodzaju podpór, drabinek, czy jakiejkolwiek innej konstrukcji. A bez wątpienia jednym z ciekawszych i efektowniejszych rozwiązań w tym zakresie, może być tzw. obelisk ogrodowy. Na przykład drewniany, który z pomocą tego postu samodzielnie wykonasz.

A czy wiesz skąd pochodzą te popularne dziś w wielu ogrodach podpory pod róże czy inne rośliny pnące? 




Trudno uwierzyć, że ich historia sięga aż czasów starożytnych. Natomiast pomysł, aby wykorzystać ich kształt do stworzenia konstrukcji podpierającej rośliny, powstał znacznie później. Pozwól, że przedstawię Ci ich krótki rys historyczny.

Ale zanim przejdziemy dalej, krótka informacja. Jak wiesz, na blogu „Z ogrodem na TY” prowadzony jest specjalny, roczny projekt „Kolorowy ogród cały rok”. W tym miejscu możesz przeczytać o jego założeniach. W ramach tego projektu, wraz z Tomkiem, inspirujemy Cię, jak przy pomocy kolorów ożywić Twój ogród, a przy okazji sprawić, aby był ładniejszy i ciekawszy.

A czy wiesz, że kolor ma bardzo często ukryte, drugie, znacznie głębsze znaczenie? Tak właśnie, jak w dzisiejszym poście, gdzie zobaczysz, jak za pomocą kolorów, nadać oryginalne oblicze nie tylko ogrodowym obeliskom, ale również całemu, ogrodowemu zakątkowi. A przy tym wydobyć jeszcze większe piękno z oplatających je roślin.

.

Obelisk w ujęciu historycznym.

 

Pierwsze obeliski zostały zbudowane przez starożytnych Egipcjan. Rzeźbiono je w kamieniu. Umieszczano na placach przed świątyniami i pałacami, Stawiano w parach przy wejściu, jako święte przedmioty symbolizujące boga słońca, Ra. Uważano, że ich strzelisty kształt symbolizuje pojedynczy promień słońca. 

Później w czasach Cesarstwa Rzymskiego fascynacja egipskimi obeliskami wcale nie zmalała. Rzymianie przetransportowali wiele z nich do Rzymu, stąd w wiecznym mieście jest dziś tak naprawdę więcej egipskich obelisków niż w samym Egipcie. Przez stulecia, gdy fascynacja Egiptem rozpowszechniła się na cały świat, dziesiątki obelisków zostały przeniesione do miast w różnych częściach naszego globu. Możesz spotkać je w Istambule, Florencji, Paryżu, Londynie, a nawet Nowym Jorku.

Słowo „obelisk” (łac. obeliscus, gr. obeliskos ) zapożyczone przez nas z języka angielskiego jest jednak pochodzenia greckiego, a nie egipskiego. Opisał je bowiem po raz pierwszy grecki podróżnik i pisarz klasyczny Herodot.

Trudno sobie wyobrazić klasyczny angielski ogród różany bez obelisku wykonanego z drewna lub metalu. We Francji nazywa się je Tuteurs i to określenie odnosi się do przedmiotów służących do podpierania winorośli lub pnących róż. 

Natomiast mówiąc najogólniej, obeliski są po prostu ozdobnymi elementem architektury ogrodowej, wzbogacającymi ogrody i służącymi głównie jako podpory dla róż lub innych roślin pnących.  
Z definicji obelisk to wysoka, 4-stronna, wąska, zwężająca się ku górze konstrukcja, przypominająca kształtem piramidę. A zatem jakby na nią nie patrzeć, wygląda ciekawie.

Stąd mnie również zafascynował ten kształt podpory dla roślin. Na potrzeby swojego ogrodu postanowiłam wykonać kilka takich drewnianych konstrukcji, z myślą przede wszystkich o moich różach. Natomiast jeśli i Ty masz w swoim ogrodzie róże lub pnącza, to również zachęcam do użycia tego ciekawego elementu architektonicznego.
.

Dlaczego warto wykonać ogrodowy obelisk?

 

Myślę, że nie muszę Cię przekonywać, że o ciekawym wyglądzie ogrodu decydują nie tylko rośliny. Owszem są ważne i kreują cały styl ogrodu, ale niemniej istotne są różne inne elementy, które dodają dodatkowego smaku i przyciągają uwagę. Stąd właśnie drewniany, solidny, ogrodowy obelisk sam w sobie może stanowić niebanalną ozdobę. 
Jest doskonale widoczny z wielu punktów w ogrodzie, tym bardziej, jeśli nadasz mu ciekawy kolor np. z pomocą palety barw ALTAX Viva Garden!, dedykowanej do malowania m. in. właśnie takich elementów dekoracyjnych.


W zależności od upodobań oraz stylu ogrodu, możesz wybrać spośród wielu stonowanych lub pastelowych kolorów, albo odważnie sięgnąć po żywe, dynamiczne barwy. A tym samym, za ich pomocą, zmienić wygląd swojego ogrodu. Do dyspozycji masz aż 29 wspaniałych barw.





Zatem, aby ożywić i zabezpieczyć surową drewnianą konstrukcję obelisków, po raz kolejny sięgnęłam po inspirujące farby z kolekcji ALTAX Viva Garden!
Natomiast jeśli jesteś zainteresowany, jak samodzielnie zbudować obelisk, zapraszam do dalszej części postu, gdzie zdradzę Ci szczegóły jego wykonania. Tymczasem przedstawię efekty końcowe mojej pracy.
W moim warsztatowym projekcie stolarskim DIY znalazły się 3 kolorowe obeliski, które następnie zostały umieszczone w różnych zakątkach ogrodu. Każde z tych miejsc ma nieco inny charakter, aranżację roślinną i kolorystykę, zatem postanowiłam również obeliskom nadać indywidualne cechy, aby jak najlepiej dopasować je do miejsc, w których będą stały.
 .

Propozycje kolorystyczne i aranżacyjne ogrodowych obelisków.

 

Pierwszy obelisk w kolorze AROMATYCZNA SZAŁWIA będzie służył jako podpora dla przepięknej róży angielskiej David Austin odm. „Princess Alexandra of Kent”
Jako ciekawostka podam, że róża ta została nazwana na cześć kuzynki królowej angielskiej Elżbiety II, znanej miłośniczki róż.





Kolor szałwii wspaniale podkreśli kolor płatków tej wyjątkowo urodziwej róży o pełnej główce, wypełnionej niezliczoną ilością intensywnie różowych płatków. 




 Dodatkową atrakcją jest to, że kiedy kwiat przekwita, delikatnie wybarwia się na kolor lila. Jest to róża krzaczasta o kompaktowym wzroście, dlatego idealnie nadaje się do sadzenia w niewielkich ogrodach. Wymaga jednak podparcia, a doskonale do tego mogą służyć właśnie prezentowane przeze mnie drewniane obeliski.
 .
Drugi obelisk pomalowany w kolorze NIEZAPOMINAJKA będzie podporą dla innej róży angielskiej z kolekcji David Austin odm. „Young Lycidas”.





Delikatny kolor niezapominajki wspaniale skomponuje się z nietypową dla róż angielskich barwą tej odmiany, która stanowi połączenie ciemnej magenty, różu oraz czerwieni. Z kolei zewnętrzne płatki kwiatu przechodzą w jasny fiolet.



Podobnie jak wspomniana powyżej „Princess Alexandra of Kent”, róża odmiany „Young Lycidas” posiada bardzo piękny pełny kwiat o dużej liczbie płatków.

Kwiaty na obu odmianach pojawiają się już w czerwcu i długo kwitną. Już teraz obfitość pąków kwiatowych na obu krzewach wskazuje, że w tym roku te piękne „angielki” cudnie zakwitną.



Obie odmiany to róże pięknie pachnące, wabiące motyle oraz inne owady. Niestety lubią je również mszyce. Dlatego warto w ich sąsiedztwie umieścić domki dla owadów pożytecznych, o których pisałam w poście Jak zbudować domek dla pożytecznych owadów.
.
Trzeci obelisk został pomalowany farbą w kolorze LAWENDOWE WZGÓRZE



Został postawiony na osi widokowej, czyli na końcu ścieżki w ogrodzie, stanowiąc po prostu ciekawy element dekoracyjny.



 Skupiający na sobie uwagę oraz zachęcający do spaceru, aby przyjrzeć mu się z bliska.





Jak poprawnie i efektywnie malować obeliski?

 

Jeśli zdecydujesz się tak jak ja, na pomalowanie drewnianych elementów dekoracyjnych farbami ALTAX Viva Garden!, pozwól że przybliżę Ci wcześniej klika istotnych informacji na ich temat.
  • Do Twojej dyspozycji jest bogata paleta aż 29 matowo wykończonych kolorów farb, które w składzie mają wysokogatunkowe żywice akrylowe. Co jak być może się domyślasz, wpływa na ich jakość, a tym samym trwałość i końcowy efekt tego, co malujesz.
  • Są to farby wodorozcieńczalne, a zatem po malowaniu wszystkie pędzle i wałki wystarczy umyć pod bieżącą wodą.
  • Proces malowania wymaga zastosowania 2-3 warstw farby, w zależności od podłoża.
Praktyczne wskazówki do malowania:
  • Aby nie dopuścić do wyschnięcia i zniszczenia pędzli oraz aby nie trzeba było ich w trakcie ciągle myć pomiędzy poszczególnymi etapami malowania, wystarczy narzędzia umieścić na ten czas w foliowym woreczku śniadaniowym.
  • Farbami z tej serii malowałam również w zamkniętym pomieszczeniu i mogę powiedzieć, że są to farby o miłym i niedrażniącym zapachu. Szybko schną.
  • Są niezwykle wydajne. Do pomalowaniu 1 obelisku, przy 2 krotnej warstwie, zużyłam zaledwie 1 puszkę 250 ml farby!
  • Farby przechowuj w temperaturze między 10 a 30 ̊ C. Jeśli malujesz na zewnątrz, wszak są to farby do ogrodu, najodpowiedniejsza do malowania jest pochmurna pogoda, gdyż farba zachowuje gęściejszą strukturę i moim zdaniem łatwiej się maluje, niż podczas upałów.
  • Pamiętaj, aby do kuwetki wylać odpowiednią ilość farby, a puszkę następnie zamknąć. Zapobiegnie to ścinaniu się farby na powierzchni (w postaci grubego kożucha).

Jeśli zdecydujesz się samodzielnie pomalować drewniany obelisk przygotuj do pracy następujące materiały:
  • Wybrane farby Altax Viva Garden!
  • Patyczki do mieszania farb,
  • Kuwetki do malowania (kilka sztuk, jeśli wybierzesz różne kolory farb),
  • Rączka oraz wymienne wałki flockowe przeznaczone do farb wodorozcieńczalnych (taka ilość, ile kolorów wybierzesz),
  • Wąskie pędzelki do farb wodorozcieńczalnych,
  • Rękawiczki ochronne w odpowiednim rozmiarze,
  • Tekturową podkładkę do malowania,
  • Papier ścierny o gramaturze 120 lub szlifierkę oscylacyjną do wyrównania powierzchni surowych desek.
Cały proces malowania jest bardzo prosty i wygląda tak jak w poniższym streszczeniu, które wykonałam na podstawie warsztatów „budowy obelisków”, zrealizowanych w moim ogrodzie.


Przygotowanie przed malowaniem:



  • Pod wpływem farby włoski surowego drewna staną na baczność powodując chropowatą strukturę, więc aby tego uniknąć zanim będziesz szlifować drewno, opryskaj je delikatną mgiełką wody ze spryskiwacza. A dopiero po przeschnięciu przystąp do szlifowania.
  • Krawędzie kantówki są ostre, więc aby się nie skaleczyć podczas malowania, warto je również ogradować, czyli przeszlifować. Wpływa to również na estetykę wykonania.


 Malowanie:


  • Podczas pracy obelisk najlepiej ułożyć na jednym z boków na rozłożonej podkładce tekturowej lub folii.
  • Zacznij od malowania spodniej powierzchni wszystkich elementów poprzecznych, używając do tego celu płaskiego pędzla.
  • Następnie postaw obelisk do pionu i pomaluj pozostałe powierzchnie zaczynając od góry obelisku, przechodząc następnie niżej. Wewnętrzne elementy łatwiej pomalować płaskim pędzlem, zewnętrzne z kolei wałkiem flockowym.
  • Po wyschnięciu pierwszej warstwy, powtórz cały proces do uzyskania jednolitej kolorystyki.
  • Ozdobny element na topie (górze) obelisku, pomaluj na końcu, następnie przyklej za pomocą kleju wodoodpornego do drewna np. Pattex.

Na marginesie dodam, że gotowe, kolorowe obeliski, już wkrótce znajdą się na stałe w ofercie sklepu internetowego Z Ogrodem na TY.

Jednak jeśli nie jest Ci obce majsterkowanie to zachęcam Cię do samodzielnego ich wykonania. Nie jest to wcale trudne i czasochłonne zajęcie, a na stworzenie 1 obelisku wystarczy Ci godzina pracy w warsztacie.
W dalszej części postu zamieszczam opis krok po kroku oraz schemat, abyś mógł niewielkim kosztem wykonać własny obelisk.
.

Jak wykonać drewniany, ogrodowy obelisk?

 

Do budowy konstrukcji obelisku o wysokości 145 cm potrzebne Ci będą:
  • Kantówki sosnowe lub świerkowe, ewentualnie modrzewiowe o grubości 4 cm w ilości ok. 11 mb,
  • 1 małe pudełko śrub tarasowych,
  • wiertło i wiertarka,
  • piła mechaniczna lub ręczna,
  • miara, taśmy,
  • ołówek.

Proces budowy obelisku jest następujący:

  • Kantówki przytnij pod odpowiednim kątem na następujące kawałki:
Na konstrukcję pionową:
cztery o długości 145 cm
Na belki poprzeczne w kształcie trapezów:
cztery o długości 46 cm (przy podstawie) i 44,5 (na górze)

cztery o długości 35 cm (przy podstawie) i 33,5 (na górze)

cztery o długości 23 cm (przy podstawie) i 21,5 (na górze)

cztery o długości 12 cm (przy podstawie) i 10,5 (na górze)

  • Ułóż dwa kawałki kantówki o długości 145 cm w kształcie piramidy.
  • Pomiędzy nimi przykręć belkę poprzeczną o długości 46 cm w odległości 11 cm od dołu.
  • Następnie przykręć belkę poprzeczną o długości 35 cm w odległości 33 cm od poprzedniej belki.
  • Kolejno wkręć belkę o długości 23 cm w odległości 33 cm od poprzedniej.
  • I ostatnią belkę o długości 12 cm w odległości 33 cm od ostatniej.
  • Podczas wkręcania bocznych listew ważne jest, aby ktoś trzymał szczyt piramidy razem. Kiedy skończysz, masz zbudowaną jedną stronę swojego obelisku.
  • Odłóż to na bok i zbuduj jeszcze jeden taki sam element.
  • Po tym, jak już masz zbite dwie strony, będziesz potrzebować drugiej pary rąk. Poproś zatem kogoś o pomoc, aby postawił konstrukcję w pionie i potrzymał razem szczyty, a Ty wkręć pomiędzy nie pozostałe listwy, na tej samej wysokości co wcześniejsze. Tym samym zabudujesz dwie pozostałe strony obelisku i połączysz go w jedną całość.
  • Na szczycie zamontuj małą drewnianą podstawę o wymiarach np. 10 na 10 centymetrów, a na niej ozdobny top, który gotowy możesz kupić w każdym sklepie z drewnem.
Tak uzyskasz 4stronną, gotową strukturę obelisku.
.
Własnoręcznie zbudowany obelisk może być doskonałym oparciem dla Twoich róż lub pnączy. Możesz zastosować go również jako podporę w ogrodzie warzywnym, dla pomidorów czy fasoli. Cudownie wygląda także na środku warzywnej rabaty, obrośnięty np. pachnącym groszkiem. Albo po prostu stojący w strategicznym miejscu, gdzie będzie stanowił efektowny, cieszący oko element dekoracyjny.




Niezależnie jednak od tego, na które zastosowanie obelisku się zdecydujesz, efekt zawsze będzie dobry. Każda z propozycji jego zastosowania w ogrodzie jest bardzo atrakcyjna i z pewnością zwróci na siebie uwagę. Stąd mam nadzieję, że mój post będzie Ci przydatny.

Jednocześnie myślę, że projekt „Kolorowy ogród cały rok”, którego wszystkie posty znajdziesz w tym miejscu, jest dla Ciebie inspirujący i motywujący do zmian w swoim ogrodzie. A przede wszystkim przekonuje Cię, że kolor jednak ma znaczenie, a w ogrodzie mogą go dawać nie tylko same rośliny, ale również właśnie przemyślane i ciekawe aranżacje. Stąd już teraz zapraszam do kolejnych postów z tej serii, które z pewnością zaskoczą Cię wieloma, ciekawymi elementami.




Post zawiera lokowanie produktów.

czwartek, 24 maja 2018

Jak odnowić metalowe meble ogrodowe?




Wiosna to idealny moment na przegląd stanu oraz przeprowadzenie renowacji różnego rodzaju dodatków i akcesoriów ogrodowych, w tym także ogrodowych mebli. 
Przy odrobinie wysiłku możesz całkowicie zmienić ich charakter, a jednocześnie nadać swojemu ogrodowemu wnętrzu nowy, świeży styl. 
Jak to zrobić? Wystarczy, że sięgniesz po jeden z fantastycznych kolorów z kolekcji np. ALTAX Viva Garden! 
W zależności od upodobań oraz stylistyki mebli, możesz wybrać spośród wielu stonowanych lub pastelowych kolorów, albo odważnie sięgnąć bo żywe, dynamiczne barwy. A z ich udziałem, przy odrobinie kreatywności i szczypcie własnej pracy, odnowić metalowe meble ogrodowe. Co więcej, dodając do nich nawet niewielką dekorację i robiąc małą roślinną aranżację, możesz stworzyć zupełnie nowy, niepowtarzalny ogrodowy zakątek.
Jest tylko jeden warunek. Musisz to zrobić sumiennie i poprawnie. W końcu to Twoje meble i Twój ogród, warto więc aby wszystko było dopracowane. Ze swej strony obiecuję, że ten wpis Ci w tym pomoże. A dowiesz się z niego jak:
  • Odnowić metalowe meble ogrodowe,
  • Wykonać roślinną dekorację na stół,
  • Oraz z bonusie: jak z użyciem roślin, tworzyć romantyczny, ogrodowy zakątek.
.
Ale zanim przejdziemy dalej, krótka informacja. Jak wiesz, na blogu „Z ogrodem na TY” prowadzony jest specjalny, roczny projekt „Kolorowy ogród cały rok”. W tym miejscu możesz przeczytać o jego założeniach. W ramach tego projektu, wraz z Tomkiem , inspirujemy Cię, jak przy pomocy kolorów ożywić Twój ogród, a przy okazji sprawić, aby był ładniejszy i ciekawszy.
A czy wiesz, że kolor ma bardzo często ukryte, drugie, znacznie głębsze znaczenie? Tak właśnie, jak w dzisiejszym poście, gdzie zobaczysz, jak za pomocą kolorów, nadać zupełnie nowe oblicze nie tylko ogrodowym meblom, ale również całemu, ogrodowemu zakątkowi.

.
Farbami ALTAX Viva Garden! malowałam już drewno, ceramikę oraz beton. Teraz czas na metal. Dlatego do projektu wybrałam właśnie zestaw wysłużonych już mebli metalowych, zakupionych wiele lat temu w jednym z popularnych marketów budowlanych. 





Meble te stoją cały czas w ogrodzie, nie chowam ich nawet zimą. A podczas wiosennego przeglądu zauważyłam, że niestety od spodu farba mocno się łuszczy, a co gorsze, wdarła się również rdza.





Tak więc renowacja i malowanie stały się koniecznością. Długo zastanawiałam się nad wyborem odpowiedniego koloru. Wszak meble te stoją w moim ulubionym, hortensjowym zakątku. I kolor ma tu ogromne znaczenie, co widać na poniższym zdjęciu z ubiegłego sezonu.




Pomysł na ten kącik w ogrodzie powstał w mojej głowie po obejrzeniu filmu pt. „DOBRY ROK” Ridley’a Scott’a z 2006r. Jak być może wiesz, akcja tej romantycznej komedii toczy się w urokliwej winnicy w Prowansji. Wspominam o tym, gdyż w mej pamięci utrwaliła się pierwsza scena z tego filmu. W jednym z licznych, urokliwych zakątków, znajdował się taki właśnie zestaw metalowych mebli, przy którym bohaterowie często się spotykali, grali w szachy i delektowali winem. Zainspirowałam się tą sceną i uwzględniłam potrzebę posiadania takiego kącika w zaprojektowanym przeze mnie ogrodzie.

Pierwotnie moje meble, jak widzisz na poniższym zdjęciu były w kolorze antracytowym. Elegancko, ale trochę nie było ich widać z daleka.





Pierwszy pomysł na metamorfozę mebli był odważny, bo stawiał na mocne kolory. Ale jednak ostatecznie postanowiłam, że meble odnowię w kolorze ciepłej i eleganckiej szarości. Dlatego spośród wszystkich 29. kuszących kolorów postawiłam na: SUSZONĄ MIĘTĘ.




A do pomalowania zestawu metalowych dekoracji na stół wybrałam kolor: LAWENDOWE WZGÓRZE.

.
Jak odnowić metalowe meble ogrodowe?

Zanim jednak wybierzesz dla swoim metalowych mebli najlepszy kolor i zabierzesz się za ich malowanie, pamiętaj o ich odpowiednim przygotowaniu. To absolutnie konieczne i stanowi wstęp do dalszych prac oraz aranżacji całego zakątka.
Przygotowanie powierzchni przed malowaniem:
  • Za pomocą drucianej szczotki lub specjalnej drucianej nakładki na wiertarkę usuń wszelkie, stare, niezwiązane, czyli odchodzące od powierzchni powłoki lakieru oraz rdzę. 






  •  Pozostałą, starą powłokę lakieru przeszlifuj papierem ściernym lub szlifierką oscylacyjną. 



  • Umyj pozostałości po szlifowaniu za pomocą detergentów.
  • Wytrzyj meble do sucha.
Czym malować:
  • wałek welurowy, pędzel płaski i okrągły do farb wodnych (syntetyczny).





Kilka informacji technicznych na temat farb ALTAX Viva Garden!
  • Do Twojej dyspozycji jest bogata paleta aż 29 matowo wykończonych kolorów farb, które w składzie mają wysokogatunkowe żywice akrylowe. Co jak być może się domyślasz, wpływa na ich jakość, a tym samym trwałość i końcowy efekt tego, co malujesz.






  • Są to farby wodorozcieńczalne, a zatem po malowaniu wszystkie pędzle i wałki wystarczy umyć pod bieżącą wodą.
  • Proces malowania wymaga zastosowania 2-3 warstw farby, w zależności od podłoża.
Praktyczne wskazówki do malowania:
  • Aby nie dopuścić do wyschnięcia i zniszczenia pędzli oraz aby nie trzeba było ich w trakcie ciągle myć pomiędzy poszczególnymi etapami malowania, wystarczy narzędzia umieścić na ten czas w foliowym woreczku śniadaniowym.
  • Farbami z tej serii malowałam również w zamkniętym pomieszczeniu i mogę powiedzieć, że są to farby o miłym i niedrażniącym zapachu. Szybko schną.
  • Są niezwykle wydajne. Do pomalowaniu zestawu mebli: 2 krzesła plus stolik zużyłam zaledwie 1 puszkę 250 ml farby!
  • Farby przechowuj w temperaturze między 10 a 30 ̊ C. Jeśli malujesz na zewnątrz, wszak są to farby do ogrodu, najodpowiedniejsza do malowania jest pochmurna pogoda, gdyż farba zachowuje gęściejszą strukturę i moim zdaniem łatwiej się maluje, niż podczas upałów.
  • Pamiętaj, aby do kuwetki wylać odpowiednią ilość farby, a puszkę następnie zamknąć. Zapobiegnie to ścinaniu się farby na powierzchni (w postaci grubego kożucha).
Technika malowania takich mebli jest następująca:
  • Malowanie rozpocznij od spodniej strony, najpierw od zagłębień, rowków i krawędzi. Najlepiej te elementy malować okrągłym pędzlem, małym i większym.
  • Duże płaskie powierzchnie, jak siedzisko krzesła czy blat stołu, najlepiej malować wałkiem welurowym. 

  • Krawędzie od spodu oraz okrągłe elementy oparcia i nóżek, maluj długimi, pewnymi
    pociągnięciami okrągłego pędzla.


     




     Dla pełnego efektu potrzebne były 3 warstwy farby, nakładane w odstępie 3 godzin. Już po 2 warstwie malowania, poprzednia ciemna powłoka staje się całkowicie niewidoczna. Po 3 warstwie udaje się uzyskać piękną, gładką, matową i delikatną strukturę. Zupełnie jak po malowaniu proszkowym, które też nie jest mi obce.




     

Jak i z czego wykonać roślinną dekorację na stół?

Jako uzupełnienie aranżacji mebli wybrałam zestaw metalowych dekoracji w kształcie filiżanki oraz imbryka. Postanowiłam nadać im nowy, świeży i wiosenny kolor.




Technika malowania i wszelkie zasady postępowania z farbami są identyczne jak opisane powyżej, przy malowaniu metalowych mebli ogrodowych. Z tą tylko różnicą, że te drobne elementy dekoracyjne, jak ten uroczy zestaw, pomalowałam 2-krotnie, małym, okrągłym pędzelkiem. 



Kolor Lawendowe Wzgórze świetnie kryje i doskonale będzie uzupełniał całość kompozycji roślinnych w podobnym kolorze. A tak prezentują się pomalowane meble w nowej wiosennej aranżacji.





W filiżance znalazła się francuska lawenda, natomiast w imbryczku zagnieździły się rojniki. Szczegóły techniczne wykonania tej kompozycji, będą opisane w odrębnym poście.


  

Jak zatem widzisz duet nowych kolorów: SUSZONA MIĘTA i LAWENDOWE WZGÓRZE – to duet idealny.

.
Jak z użyciem roślin stworzyć romantyczny, ogrodowy zakątek?

Na zakończenie wspomniany na wstępie bonus, czyli kilka słów o moim urokliwym zakątku hortensjowym. Myślę, że te informacje mogą być Ci przydatne, jeśli zechcesz powielić go w swoim ogrodzie.




Niewielki okrągły placyk wyłożony starą dużą kostką granitową o średnicy 3 m okala 5 hortensji drzewiastych Anabelle” Hydrangea arborescens Anabelle. Dorastają u mnie do 1,50 m. Uwielbiam je za wcześniejsze w stosunku do innych gatunków hortensji (bukietowych) kwitnienie oraz za ogromne, pachnące, kuliste kwiatostany, które pięknie wyglądają również jesienią,



 a także zimą, gdy pozostawiam zaschnięte kwiaty na krzewach aż do wczesnej wiosny.




Jesienią ścinam również kilka kwitnących, świeżych gałązek i zasuszam w wazonie do dekoracji. Z kolei wycięte wczesną wiosną uschnięte łodygi wykorzystuję jako materiał do budowy domków dla owadów, o których pisałam w poście pt. jak zbudować domek dla pożytecznych owadów? Dostępny jest on na moim blogu ZIELONO MI TU oraz na blogu Z OGRODEM NA TY

Hortensje „Anabelle” mają dość wiotkie łodygi i czasem pod ciężarem kwiatów, zwłaszcza po silnym wietrze lub intensywnych opadach deszczu, lubią się pokładać. Dlatego warto je sadzić w zacisznych miejscach, a u ich podnóża posadzić gęsty, zwarty, niski żywopłot. W moim ogrodzie hortensje te rosną w miejscu osłoniętym gęstym żywopłotem z tuj (odm. Kórnik IV), a przed nimi rośnie niski, bo 50 centymetrowej wysokości żywopłot z bukszpanu ciętego geometrycznie. Po bokach dla urozmaicenia kompozycji posadziłam po 1 stożku bukszpanowym. Niższe piętro rabaty uzupełniają Funkie Hosty „Brim Cup”, dorastające do 40 centymetrów wysokości. 




Zakątek zamykają 2 eleganckie wiśnie osobliwe Prunus eminens Umbraculifera, o kulistych, gęstych koronach, które nie wymagają formowania.
Sezonowymi gwiazdami tego zakątka były czosnki ozdobne „Purple Sensation”, kwitnące w maju. 



 Niestety co kilka lat trzeba je wysadzać, bo zanikają albo rosną coraz słabsze i gorzej kwitną.



Ale udało mi się dosadzić w zeszłym roku kilka sztuk czosnków ogrodowych „Gladiator”.

Z tego ogrodowego zakątka, mam cudowny widok na cały ogród oraz ścianę lasu, z którą graniczy osiedle, na którym mieszkam. Słońce dochodzi tu dopiero po południu, tak więc lubię tam przebywać wieczorem, jeszcze przed zachodem słońca. Oczywiście z lampką wytrawnego trunku. A teraz będzie jeszcze przyjemniej, mając świadomość, że dzięki farbom i odrobinie pracy, meble wyglądają jak nowe.



 I mam nadzieję, że następne malowanie dopiero za 5 lat, chyba że skusi mnie jednak inny kolor z kolekcji, bo przyznaj, że nie można koło takiej palety barw przejść obojętnie.


Podsumowując cały temat pt. jak odnowić metalowe meble ogrodowe, mogę powiedzieć, że dzięki tym prostym zabiegom, cały kącik hortensjowy stał się jeszcze bardziej atrakcyjny.


Teraz zdobią go już nie tylko rośliny, ale również meble, które wyszły niejako na pierwszy plan. Jak zatem widzisz to prosty zabieg z użyciem kolorów, który jednak w sposób bardzo wyrafinowany, potrafi wydobyć piękno z ogrodowych dodatków. A poprzez to sprawić, że ogród staje się piękniejszy, ciekawszy i kolejnymi elementami kuszący.

Stąd mam nadzieję, że projekt „Kolorowy ogród cały rok”, którego wszystkie posty znajdziesz w tym miejscu, jest dla Ciebie inspirujący i motywujący do zmian w swoim ogrodzie. A przede wszystkim przekonuje Cię, że kolor jednak ma znaczenie, a w ogrodzie mogą go dawać nie tylko same rośliny, ale również właśnie przemyślane i ciekawe aranżacje. 

A ja już teraz zapraszam do kolejnych postów z tej serii, które z pewnością zaskoczą Cię wieloma, ciekawymi elementami.




Post zawiera lokowanie produktów.