Ale wracam jesienią, gdy życie nieco zwolniło tempa.
Mam w końcu czas na drobne przyjemności.
Mój ogród zachwyca feerią barw, a w kuchni znów czuć zapach powideł.
Sumak octowiec odm. 'Tiger Eye'
Ostatnie miesiące pracowałam tak intensywnie, jak intensywny jest kolor najbardziej charakterystycznego drzewa w moim ogrodzie (na zdjęciu powyżej) .
Wprawdzie nie miałam dla siebie kompletnie czasu, ale jak się ma marzenie i wiarę w jego realizację, to można znaleźć w sobie niezwykłe pokłady energii i nadludzką wręcz siłę. Dzięki nowym doświadczeniom zaczęłam też inaczej patrzeć na życie. Dostrzegam krótkie momenty szczęścia i cieszę się każdą wolną chwilą.
Tej jesieni miałam w planach wielkie grzybobranie, ale brak czasu w ostatnich tygodniach spowodował, że nie udało mi się tych planów zrealizować.
Jakież więc było moje zdziwienie, gdy podczas porannego spaceru po ogrodzie znalazłam pośród roślin całkiem sporą ilość maślaków.
Już w poprzednich sezonach grzyby pojawiały się u mnie w ogrodzie pojedynczo, ale w tym roku mam prawdziwy wysyp tych smacznych grzybków.
Nie tak łatwo je dostrzec. Odkryłam je m. in. w zwartym dywanie bluszczu tuż pod starym modrzewiem .
Ukryły się w przekwitających, przebarwiających się na żółto liściach host.
Były niemalże niewidoczne.
Schowały się m. in. w gałązkach płożącego jałowca procumbens 'Nana'.
Jest jak w tym żarcie o Chuck Norrisie.... Nie mogłam sama pójść na grzyby do lasu, więc grzyby same przyszły do mnie:-)
A oto część moich dzisiejszych zbiorów.
Część została zamarynowana i trafiła do słoiczków, a z części postanowiłam zrobić smaczny dodatek do dzisiejszego obiadu w postaci placków ziemniaczanych.
Lubię proste jedzenie. Placki ziemniaczane "chodziły" za mną od dawna, ale w ostatnich tygodniach nie miałam czasu, żeby je zrobić.
Ostatnio na moim stole gościły wyłącznie szybkie dania. Przerabiam książkę Jamiego Olivera " 15 minut w kuchni", ale za nic nie potrafię się zmieścić w tytułowych 15 minutach.
Ale dziś mam ten luksus, że jestem cały dzień w domku, nie muszę się spieszyć, więc zabrałam się za żmudne obieranie grzybów i za tarcie ziemniaków na placki.
Maślaczki poddusiłam i zmieszałam ze śmietanką oraz natką pietruszki. Wspaniały dodatek do chrupiących placuszków.
Skorzystałam ze swojego ulubionego bardzo prostego przepisu na sos grzybowy z bloga Kwestia Smaku. Jeśli kogoś zainteresuje, to podaję linka:
http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/grzyby/sos_grzybowy/przepis.html
Przepis na placki ziemniaczane znajdziecie np. tutaj:
http://whiteplate.com/2009/01/placki-ziemniaczane/
A oto moje skromne danie:-) Radość dzieci i męża- bezcenne:-)
Smacznego:-)
W kolejnej odsłonie pokażę mój ogród jesienią .Będzie m. innymi o jesiennych kompozycjach w donicach.
Serdecznie zapraszam do odwiedzenia mojego bloga.
pięęęęęęknyyyyyy ogród....... ahhhh moje marzenie mieć taki :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Marzenia się spełniają, warto w nie wierzyć. Życzę Ci, aby Ci się udało je zrealizować. Pozdrawiam serdecznie.
Usuńjestem pierwsza i to mi się podoba :-) mam Twojego bloga w ulubionych (w bocznym pasku), więc w ogromie radości powitałam Twoje powiadomienie o nowym poście !!!! długo kazałaś czekać...a ja jak grzybki, przyszłam sama do Ciebie...ogród przepiękny, jedzonko smaczne...jest " po Twojemu" bardzo zmęczona, ale już z Wilczej buziaczki ślę :-)
OdpowiedzUsuńCześć kochana, ależ wykazałaś czujność. Bardzo dziękuję za pamięć. Cieszę się, że chciało Ci się w natłoku zajęć zajrzeć do mnie. Buziaczki dla Wilczej
UsuńFajnie mieć osobiste grzybki w ogrodzie:) Dziś piekłam cynamonowe bułeczki według Twojego przepisu i wpadam donieść ,że są rewelacyjne! Ciasto super, a zapach jaki ciągle roznosi się po domu ...........dziękuję za przepis:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No Dziołszka, aleś nos przetrzymała !!! hahaha... a tak na serio, witam ponownie Anitko !!! Taaaak, czasy mamy takie a nie inne... praca najważniejsza... wyczerpanie organizmu;-((( Na niewiele spraw pozostaje czasu i energii, a przecież Rodzina swoje prawa ma !!! Jesienne kolory w Twoim ogrodzie powalające... niestety, octowca jeszcze nie mam, ale usilnie przekonuję mojego Chłopinę, coby wreszcie sumaka posadzić... ciekawe, czy się ugnie. Poczekam w niecierpliwością na doniczkowe kompozycje... najwyżej "skoczę" do Ciebie na Ogrodowisko !!! Pozdrowienia ze Stroszka, Gabrysia.
OdpowiedzUsuńGabrysiu, jeden mały bidok wyhodowany ze szczepki czeka na Ciebie w moim ogrodzie do odbioru w zasadzie od ręki:-) Napisz na maila, to się umówimy, jak jesteś zainteresowana:-)
UsuńPozdrawiam sąsiadeczko:-)
Enya - nareszcie! Ogród Twój cudowny jest zawsze, ale jesienią szczególnie, bo wtedy zaczyna się czas gdy najefektowniej wdzięczy się król tego ogrodu - Sumak! Całusy ślę!
OdpowiedzUsuńDzięki Gabrysiu, a widziałaś na O, jakiego focha strzelił w tym sezonie mój sumak? Całkiem wyłysiał w ten weekend. Ale i tak go uwielbiam i tak jak piszesz, jest niezaprzeczalnie królem mojego ogrodu:-) Buziaki ślę z Górnego na Dolny:-)
UsuńJestem i tutaj :)
OdpowiedzUsuńMasz mnie wszędzie:-) I tu i tam. To teraz czas na real:-) Buziaki:-)
UsuńPięknie i jesienią też. Zaglądałam i zaglądałam do Ciebie od wiosny, więc dobrze, że jesteś. Zaraz zresztą znowu będzie wiosna...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
m.
Wiem, wiem, zaniedbałam bloga okrutnie i właściwie, gdyby nie przeziębienie, to dalej bym czasu nie znalazła na napisanie jakiegokolwiek postu. A tyle się ogrodowo u mnie działo od wiosny. Zimą będę nadrabiać i męczyć Was fotkami mojego zielonego królestwa:-) Pozdrawiam Magdo:-)
UsuńJesteś...♡♡♡
OdpowiedzUsuńJesienią Twój ogród mi najbliższy....:)
Cieszę się, że wróciłaś...
Miłość od pierwszego wejrzenia:-) 19 października minęły 2 latka od Twojej pierwszej wizyty w moim ogrodzie:-) Ja też się cieszę, że w końcu życie zwolniło troszkę swój szalony bieg i mam nadzieję, że będę częściej tutaj:-) Buziaki
Usuńnie poszłaś na grzybki , to one przyszły do ciebie
OdpowiedzUsuńA jakie smaczne:-) Niestety po kilku dniach regularnych wizyt w ogrodzie wyzbierałam wszystko, ale jak za każdym razem ważyłam, to był prawie 1 kg:-) Szkoda, że tylko maślaki, bo do suszenia się nie nadają.
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)