Witam Was świątecznie:-)
W trakcie świątecznego biesiadowania, dla tych, którzy znaleźli chwilkę, żeby zajrzeć do mnie zostawiam świąteczną poezję i życzę wesołych Świąt Wielkanocnych.
Alleluja
( Leszek Długosz)
W czas powrotu przylaszczek
W zawierusze zawilców, złocieni
Blask gdy wstaje z ziemi
W Świętą Twoją Wielkanoc
Ponad tymi grobami
Nad padołem nietrwałym
Wznieś chorągiew Twoją Panie
Utwierdź wiarę w nas
Że i oni powstaną…
Męką Twoją odkupieni
Swoją własną oczyszczeni
Wrócą w światłość
- Odzyskają serc własność
W rezurekcji czas
- Gdy się ziemia z niebem jedna
Że i oni , tej chwili – dusza z ciałem
Będą jedno
W czas powrotu przylaszczek
W zawierusze zawilców , złocieni
Blask gdy wstaje z ziemi
- Póki się odmierza czas
Nad padołem nietrwałym
Twej chorągwi purpura
- Znak chwały
Ze zwycięską swą mocą
Niech łopoce
Triumfuje
Alleluja
Niedawno obiecałam Wam pokazać tegoroczne świąteczne dekoracje. Oto moje świąteczne klimaty:-)
Stroik w kształcie jaja wielkanocnego wykonany z witek modrzewiowych, które jako zielony odpad po wiosennym cięciu przeznaczyłam na wykonanie tegorocznych dekoracji wielkanocnych.
Dekoracje przed domem
W świątecznej aranżacji piękna konsolka od zaprzyjaźnionej Moniki z Ideeen
Udekorowany stół , czekał na miłych gości.
Świąteczna aranżacja salonu
Słodki wianek z witek wierzby mandżurskiej, winobluszczu i modrzewia dla miłej koleżanki
Na zewnątrz pogoda bardzo kapryśna i zmienna, raz słońce, raz deszcz, a nawet momentami popadał śnieg. Zaprosiłam więc niezdecydowaną wiosnę do domu.
Kwitnąca forsycja 'Maluch' na moim parapecie.
Wielkanocne biesiadowanie w gronie najbliższych trwało od rana. Wiadomo, że nawet najładniejsze dekoracje, nie zastąpią nam dobrych relacji z bliskimi, dlatego o nie w pierwszej kolejności należy dbać.
Rozmowom i opowieściom nie było końca.
Tutaj uwieczniłam moją córkę w trakcie niezwykle ciekawej rozmowy z moim stryjem.
Na stole oprócz wielu tradycyjnych potraw zagościł pyszny, delikatny sernik.
Wypróbowałam nowy przepis z mojego ulubionego ostatnio bloga Kwestia Smaku.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie dodała od siebie. A mianowicie do polewy malinowej na bazie dżemu malinowego (własnej roboty z malin rosnących w moim ogrodzie) dodałam w trakcie gotowania płaską łyżkę żelatyny i wyszła pyszna cienka galaretka).
Oryginalny przepis znajdziecie tutaj:
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz życzę Wesołych Świąt:-)
Witam poświątecznie... Piękne dekoracje świąteczne tworzysz Anitko !!! Zresztą nieważne na które święta... wszystkie są cudowne. Pogoda rzeczywiście jest od kilku dni nieprzewidywalna... na tle błękitnego nieba tworzą się w momencie gradowo-śniegowe chmury i już zawierucha gotowa... Nasza Wielkanoc była pierwszymi świętami bez mojego taty (zmarł w Trzech Króli;-((( Staraliśmy się zapewnić mamie miłe chwile, ale to niełatwe po 54-latach wspólnego życia zostać samemu/samej!!! Sorry za tę chwilę refleksji, ale to samo życie... Pozdrawiam wiosennie i czekam na kolejne fotki Twojego pięknego ogrodu!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dopiero teraz tu trafiłam... Sernik wyszedł Ci fenomenalnie! Wygląda jak z cukierni. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń