W mojej piekarni w roli głównej wystąpi roślina, której łacińska nazwa brzmi : Cicer Arietinum, a my znamy ją pod nazwą CIECIERZYCA. Mówimy też na nią groch włoski, gdyż jest bardzo popularna zwłaszcza w basenie Morza Śródziemnego.
Ziarna ciecierzycy od dawna w wielu krajach stanowią podstawę diety. U nas roślina jest wciąż mało popularna, dlatego postanowiłam o niej napisać w kontekście kulinarnym.
Ciecierzyca pojawi się w moim ulubionym przepisie na chleb bez zakwasu.
Mówiąc o zaletach ciecierzycy należy podkreślić, że to niezwykle zdrowe ziarno, gdyż jest bogate
w minerały i witaminy. Ciecierzyca zawiera kwas foliowy, żelazo, witaminy z grupy B, fosfor. Białko zawarte w jej ziarnach doskonale zastępuje białko zwierzęce. Znają je więc najczęściej osoby, które stosują dietę wegetariańską.
Często szukamy w aptekach cudownych preparatów , które mają poprawić pracę naszego mózgu, naszą odporność czy pracę serca albo stan naszych włosów, skóry i paznokci. A wystarczy jeść ciecierzycę codziennie , a odżywimy nasz mózg, poprawimy odporność, wzmocnimy serce, zaś nasze włosy i oczy będą lśnić, z kolei skóra nabierze jędrności, gładkości i blasku.
Chyba więc nie muszę nikogo długo przekonywać, że warto wykorzystać ciecierzycę w codziennej kuchni.
Ziarno ciecierzycy stanowi bazę wielu potraw. Bardzo lubię ciecierzycę w chlebie, który dzięki niej zyskuje ciekawy, lekko orzechowy smak. Lubię też ją na chlebie w postaci tzw. humusu- pasty znanej w kuchni żydowskiej i arabskiej. Ale o tym innym razem.
Dziś będzie o chlebie. Oto przepis, który pochodzi z książki Małgorzaty Zielińskiej pt. "Domowa Piekarnia", wydawnictwo Olimp Media, 2010 r. Autorka jest również blogerką i właścicielką portalu o chlebie: www.chleb.info.pl
Z podanych poniżej składników piekę jeden niewielki bochenek chleba. Autorka proponuje pieczenie tego chleba w foremkach typu keksówka. Ja jednak wolę pieczywo w tradycyjnym kształcie.
CHLEB Z CIECIERZYCĄ
Składniki na ciasto chlebowe:
340 g ugotowanej ciecierzycy ( można użyć z puszki)
120 g mąki razowej pszennej typ 2000
230 g mąki pszennej typ 550
10 g drożdży świeżych lub 1,5 łyżeczki suszonych instant
ok. 200 g letniej wody (użyłam ok. 240, )
1 łyżka oleju (użyłam oliwy)
1 łyżka soli (użyłam 1,5 łyżeczki, przyp. L)
Wykonanie: (tutaj pozwoliłam sobie na drobną modyfikację przepisu wg Liski)
- Najpierw przelałam ciecierzycę z puszki na sito, odsączyłam z wody, a następnie przełożyłam do malaksera i roztarłam na prawie gładką masę.
- Wszystkie składniki ciasta połączyłam w misce i przy pomocy miksera z hakiem zagniotłam sprężyste ciasto.
- Ciasto przełożyłam do miski lekko posmarowanej oliwą, przykryłam ściereczką i odstawiłam do wyrastania na 1,5 godziny.
- Z wyrośniętego ciasta uformowałam okrągły bochenek, który przełożyłam do koszyczka oprószonego mąką. Przykryłam ściereczką, odstawiłam do wyrastania na 30 minut.
- Piekarnik z kamieniem do pieczenia rozgrzałam do 230 st C*. Wyrośnięty chleb przełożyłam na gorący kamień, nacięłam dookoła.
- Na dno piekarnika wrzuciłam 1/2 szklanki kostek lodu. Po 15 minutach zmniejszyłam temperaturę do 210 st C i dopiekałam kolejne 25 minut.
- Upieczony chleb przełożyłam na kuchenną kratkę i przed pokrojeniem ostudziłam.
Smacznego:-)
Sławek właśnie dziś kupił ciecierzycę....
OdpowiedzUsuńbrak mąki...:(
więc poczekam na przepis pasty....:)
Pozdrawiam cieplutko...
To musisz jeszcze kupić tahini w sklepie ze zdrową żywnością. Przepis wrzucę dziś lub jutro:-)I może do tego upiekę chlebki pita:-)
Usuń